Timothy Zahn o implementowaniu „Expanded Universe” w nowym kanonie
Timothy Zahn, pisarz zaliczany do grona najważniejszych autorów książek starego kanonu Gwiezdnych Wojen, w 1991 roku został wybrany, by rozpocząć nową erę w pisarskim świecie Star Wars. Stworzył i wydał jedne najbardziej docenianych książek oryginalnego kanonu – Star Wars: Heir to the Empire, Dark Force Rising i The Last Command (znane także pod wspólną nazwą, jako Trylogia Thrawna). Trylogia wprowadziła do świata Gwiezdnych Wojen, uwielbianego przez fanów, Wielkiego Admirała Thrawna oraz Marę Jade. Zahn wziął niedawno udział w Awesome Con (zorganizowanej w Waszyngtonie imprezie dla fanów wszelkiej maści twórczości fantastycznej).
Autor opowiedział co nieco na temat sytuacji wokół Expanded Universe. Skupił się przede wszystkim na przywracaniu świata EU w nowym kanonie:
Myślę o całej tej sytuacji z Legendami, trochę jak o legendzie Robin Hooda. Wszyscy opowiadamy historię o Robin Hoodzie, Królu Arturze i Rycerzach Okrągłego Stołu. Nie są prawdziwi, ale czytanie o nich, to wciąż ogromna przyjemność. Wyobrażam sobie kogoś, kto znajduje stary list pod Stonehenge, adresowany przez Księcia Johna do Szeryfa Nottingham, w którym ten pierwszy pisze: „Robin Hood kpi sobie z mojego królestwa. Chcę jego głowy nadzianej na pice, natychmiast!”. I w tym momencie, legenda staje się prawdziwą historią. Dokładnie to robią teraz twórcy, przywracając świat EU w nowym kanonie.
Cały czas mówią, że wiele elementów EU może w każdej chwili zostać przywróconych do kanonu. Pamiętajmy, że pośród decydentów są ludzie tacy jak Pablo Hidalgo, Dave Filoni i Kathleen Kennedy – są oni dozgonnymi fanami Gwiezdnych Wojen. To nie osoby, które po prostu wejdą i zaczną niszczyć świat Star Wars. Jeśli zniszczą część Expanded Universe, to zrobią to dlatego, że nie pasuje ona do końca do tego, co chcą zrobić z całością.
Do pewnego stopnia jest to smutne, że nazywają to teraz „Legendami” i nie jest to już prawdziwe, ale z drugiej strony, pamiętajmy, że tak naprawdę, nigdy nie było. Osobiście myślę, że EU i Star Wars, jako całość, są w dobrych rękach.
Dodatkowo pamiętajcie, że ani J.J. Abrams, ani Kathleen Kennedy, nie wejdą do waszego domu, by zabrać stamtąd książki, które już posiadacie.
Poniższy film z oficjalnego profilu Star Wars, omawia tematykę starego kanonu, jego teraźniejszego stanu i przyszłości.