Recenzje

„The Bad Batch” S02E09 („Przeprawa”) – wrażenia z odcinka

Za nami seans 9. odcinka 2. sezonu Parszywej zgrai zatytułowanego Przeprawa. Po emocjonujących epizodach 7. i 8., spektakularnie zamykających wątek Admirała Ramparta, serial niechybnie zmierzał do ponownego zwolnienia tempa akcji – i tak też się stało. Najnowszy epizod odbija od głównej linii fabularnej, jednak w ciekawy sposób rozwija relacje między bohaterami.

Oddział 99 wyrusza na kolejną misję powierzoną im przez Cid. Ich celem jest wydobycie cennego i bardzo niestabilnego minerału (ipsium) z opuszczonej kopalni na nieznanej planecie, którą to Trandoshanka wykupiła, by móc pozyskać z niej to, co pozostawili po sobie dawni górnicy. Misja nie przebiega jednak po myśli bohaterów, bowiem ich wahadłowiec zostaje uprowadzony przez nieznanego sprawcę.

Kradzież środka transportu zmusza Huntera, Techa, Wreckera i Omegę do próby przedostania się do najbliższej osady na piechotę, jednak po drodze zostają niemal stratowani przez uciekające stado lokalnej fauny… Jakby twego było mało, chwilę później spotyka ich potężna burza piaskowa, która uniemożliwia dalszą wędrówkę i zapędza protagonistów do kolejnej opuszczonej kopalni. Niestety, w wyniku wybuchu zebranego ipsium zostają uwięzieni w ciemnym tunelu.

W odcinku wyraźnie można odczuć brak Echo, który odłączył się od drużyny po wydarzeniach z Coruscant. Źle wpływa to na pozostałą część Parszywej zgrai, a szczególnie Omegę, nie mogącą pogodzić się z czymś, co według niej jest swoistym „rozpadem rodziny”. Jedynie Tech wydaje się nie rozumieć rozterek dziewczynki, co dodatkowo ją dobija. Omega oddala się od grupy, chcąc znaleźć dla siebie nieco samotności.

Cała sytuacja stanowi świetny pretekst dla rozbudowy relacji pomiędzy Techem a Omegą. Hunter i Wrecker wysyłają go za dziewczynką, dzięki czemu oddziałowy inżynier ma okazję popracować z nią przy wydobyciu nowego złoża ipsium. Lekkomyślna próba pozyskania przez Omegę zawartości ostatniej żyły minerału kończy się jej wpadnięciem do podziemnego strumienia. Tech bez zastanowienia wskakuje w ślad za dziewczyną, po czym oboje trafiają do podziemnego jeziora, znajdującego się tuż obok potencjalnego wyjścia z kopalni.

Oczekiwanie na pozostałych członków ekipy pozwala Omedze i Techowi na chwilę szczerej rozmowy. Żołnierz po raz pierwszy pozwala sobie na nieco więcej emocji i otwiera się przed „siostrą”, zapewniając ją, że jemu również brakuje zarówno Echo, jak i Crosshaira – po prostu charakter nie pozwala mu na przetwarzanie emocji w taki sam sposób, do jakiego przyzwyczajona jest Omega, przez co może wydawać się, że rozpad oddziału go nie obchodzi. Ostatecznie oboje dochodzą do porozumienia i udaje im się przełamać dzielącą ich wcześniej barierę.

Muszę przyznać, że bardzo mi się podoba, jak naturalnie i zwyczajnie po ludzku scenarzyści podeszli do budowania więzi pomiędzy Omegą a resztą Oddziału 99. Z każdym członkiem Parszywej zgrai łączy ją inny typ porozumienia, które jest rozwijane i poddawane próbom na przestrzeni dwóch sezonów. Dodam, że najnowszy epizod ponownie potwierdził moje odczucia z wcześniejszych wrażeń: Tech to mój ulubiony klon.

Muzyka tradycyjnie wypadła świetnie. Utwory Kevina Kinera doskonale budują klimat i oddają charakter wydarzeń, jakie rozgrywają się na ekranie. Dobrze współgrały one też z wizualną estetyką miejsca akcji dzisiejszego odcinka – pustynia, płaskowyże, muzyka i palety barw od razu przywodziły na myśl Dziki Zachód. Epizod kończy się utknięciem bohaterów w opuszczonej wiosce, zatem możemy spodziewać się, że w kolejnym doczekamy się rozwinięcia wątku skradzionego Maraudera. Mówiąc szczerze, już nie mogę się doczekać, a Wam gorąco polecam obejrzenie Przeprawy.

Podobne posty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Wykryto Adblocka :(

Hej! Nasza strona to owoc pracy pasjonatów, lecz musi się również utrzymać! Działamy głównie dzięki reklamom, które wyświetlamy. Rozważ wyłączenie Adblocka, aby zapewnić nam możliwość dalszego dostarczania ciekawych treści.