Seriale

Lucasfilm zainteresowany produkcją kolejnych niekanonicznych dzieł Star Wars

Kanon to specyficzny byt, który wymaga odpowiedniego podejścia zarówno ze strony twórców, jak i odbiorców, aby spełniać swoją ściśle określoną rolę. Przeszło 40-letnia marka, jaką są Gwiezdne wojny, jest dobitnym przykładem na prawdziwość tego stwierdzenia. Biorąc pod uwagę ilość kanonicznych książek, komiksów, gier i seriali, jakie dostaliśmy w ciągu ostatnich kilku lat, nic dziwnego, że niekanoniczne Star Wars: Visions przyniosło pewien powiew świeżości.

Być może jako fani potrzebujemy chwili wytchnienia od nieustannego rozważania tego, co mogłoby, a co nie mogłoby zdarzyć się w ramach uniwersum i od czasu do czasu powinniśmy zwyczajnie usiąść, ciesząc się dziełami, które nie są skrępowane więzami logiki właściwiej dla określonych realiów. Z takiego założenia z pewnością wyszły studia odpowiedzialne za wspomnianą wyżej antologię kreskówek, przygotowując widowisko czerpiące pełnymi garściami z japońskiej kultury, ale i ze skłonności do przerysowania, jakim często cechuje się anime.

Wygląda na to, że sam Lucasfilm zaczął ostatnio dostrzegać potencjał drzemiący w rozwoju Odległej galaktyki w nieco bardziej eksperymentalny sposób, który nie podkopuje budowanego od lat kontinuum. Oprócz Visions doczekaliśmy się przecież zapowiedzi remake’u Knights of the Old Republic – kultowej gry wideo, opowiadającej historię Dartha Revana. Choć tytuł zostanie zbudowany od zera z myślą o współczesnym odbiorcy, jego historia wciąż pozostanie z sferze Legend. Jest to krok, który pokazuje swoistą zmianę kursu włodarzy marki Star Wars – jeszcze kilka lat temu projekty pokroju Visions czy KotOR Remake byłyby wręcz nie do pomyślenia, a dziś są faktem.

Okazuje się, że prawdopodobnie nie jest to jeszcze ostatnie słowo w kwestii niekanonicznych dzieł, bowiem z niedawnej wypowiedzi wiceprezesa ds. franczyzy w Lucasfilm, Jamesa Waugha, możemy wywnioskować, iż wytwórnia przygląda się możliwościom poważniejszego podejścia do omawianego tematu.

Jak powiedział Waugh w rozmowie z portalem Murphy’s Universe:

„Jest to coś, co nas interesuje. Powodem, dla którego podeszliśmy do Visions w taki sposób, była chęć wzmocnienia artystów w procesie tworzenia ich dzieł. Te wszystkie rzeczy, które widzicie w Visions… specyfika anime uzasadnia wiele aspektów opowiadanych historii. Czy myślę, że moglibyśmy produkować więcej historii oderwanych od głównej osi uniwersum? Sądzę, że w ramach Visions, absolutnie. Tworzenie treści oderwanych od kanonu daje pewną dozę radości. Musimy jednak najpierw zobaczyć, czego chce fandom.”

Wbrew początkowym obawom sporej części fanów Star Wars: Visions okazało się bardzo pozytywnym doświadczeniem dla wielu widzów. Głównym atutem serii jest jej przystępność – tak naprawdę nie trzeba zbyt dobrze orientować się w nomenklaturze Gwiezdnych wojen, by wciąż czerpać przyjemność z seansu, co daje świetną okazję do tego, by pokazać ułamek Odległej galaktyki komuś, kto wcześniej nie mógł lub nie chciał się nią zainteresować.

Całą antologię Visions obejrzycie już teraz na Disney+.

Podobne posty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Wykryto Adblocka :(

Hej! Nasza strona to owoc pracy pasjonatów, lecz musi się również utrzymać! Działamy głównie dzięki reklamom, które wyświetlamy. Rozważ wyłączenie Adblocka, aby zapewnić nam możliwość dalszego dostarczania ciekawych treści.