Recenzje

„The Mandalorian” S01E04 – wrażenia z odcinka

Za nami czwarty odcinek The Mandalorian, a więc dotarliśmy do półmetka 1. sezonu, który póki co trzyma wysoki poziom. Choć Sanctuary – bo taki tytuł nosi najnowszy epizod – dość wyraźnie zwalnia tempo w stosunku do poprzednich wydarzeń, to w trakcie jego oglądania bawiłem się równie dobrze, co wcześniej.

Próbując ukryć się przed gildią łowców nagród, główny bohater i jego zielonoskóry podopieczny udają się na planetę Sorgan, która jest rzekomo słabo zaludniona i dzika, dzięki czemu idealnie nadaje się do przyczajenia na kilka miesięcy, aż sprawa poszukiwań nieco przycichnie. Okazuje się jednak, że od problemów wcale nie tak łatwo uciec, ponieważ oddalenie się od innych sprawiło tylko, że przyszły nowe. Mando wplątuje się sprawę bandytów napadających okoliczne wioski i, jak przystało na protagonistę z krwi i kości, najpierw nie chce pomóc mieszkańcom, ale potem zgadza się, upatrując w tym swojej szansy na ukrycie się w dziczy.

Na początku tekstu zasugerowałem, że czwarty odcinek pełni niejako rolę „zapychacza” – jest tak, ponieważ główna fabuła nie została tutaj praktycznie popchnięta do przodu, a wydarzenia miały tak naprawdę na celu wprowadzenie do serialu Cary Dune, byłej rebeliantki z czasów Galaktycznej Wojny Domowej, która również stara się ukryć na Sorgan przed nieprzychylnymi jej ludźmi.

Ogromnym plusem odcinka jest widowiskowa bitwa z udziałem AT-ST oraz sceny humorystyczne z „Baby Yodą”, który z każdą sceną coraz mocniej podbija serca chyba wszystkich widzów serialu. Warto też wspomnieć, że epizod ten trwał 38 minut, a więc o 7 minut więcej niż poprzednie. Idealnym wyjściem byłoby, gdyby odcinki trwały po godzinę, ale póki co cieszmy się z tego, co mamy.

Podsumowując moje wrażenia – chciałbym, żeby „zapychacze” fabularne w każdym serialu oglądało się tak dobrze, jak ten z The Mandalorian. Po czwartym epizodzie nie mogę się doczekać poznania kolejnych wydarzeń, a to naprawdę dobrze świadczy o poziomie, jaki prezentuje sobą pierwszy serial aktorski w świecie Star Wars.

Podobne posty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Wykryto Adblocka :(

Hej! Nasza strona to owoc pracy pasjonatów, lecz musi się również utrzymać! Działamy głównie dzięki reklamom, które wyświetlamy. Rozważ wyłączenie Adblocka, aby zapewnić nam możliwość dalszego dostarczania ciekawych treści.