Nadeszły mroczne czasy dla fanów Gwiezdnych Wojen. Odtwórcy ról należących do Oryginalnej Trylogii odchodzą w ostatnich latach w zastraszającym tempie. Kenny Baker, Carrie Fisher i Peter Mayhew to jedne z ostatnich wielkich nazwisk związanych z uniwersum, których właściciele niestety zjednoczyli się już z Mocą. Do tego grona dołączył Alan Harris.
Nie od dziś wiadomo, że obsada filmów składa się nie tylko z ról pierwszo i drugoplanowych, gdyż ogromny wkład w klimat, nastrój czy wiarygodność sceny mają także postacie tła. Harris jest znany właśnie z takich ról. Zagrał wiele postaci w Oryginalnej Trylogii – zaczynając od żołnierza Rebelii pod dowództwem Księżniczki Lei, mechanika w pomieszczeniu dowodzenia i szturmowca w Nowej nadziei, przez komandosa Rebelii uczestniczącego w bitwie o bazę Echo, popularnego łowcę nagród Bosska i szturmowca w Imperium kontratakuje, kończąc na byciu dublerem samego Anthony’ego Danielsa, aby pomóc w odpowiednim ustawieniu oświetlenia i przygotowaniu scenografii pod nagrania. Miał także krótki występ w Mrocznym Widmie, służąc za dublera (podobnie jak w przypadku Danielsa) aktora odgrywającego Kanclerza Valoruma.
W dniu wczorajszym świat obiegła informacja o śmierci Alana, w wyniku trwających przez wiele lat problemów ze zdrowiem.
Mimo że Alan nie był najbardziej znanym z aktorów występujących w Gwiezdnych Wojnach, to bardzo chętnie pojawiał się na przeróżnych konwentach i spotykał z fanami, dzieląc się anegdotami z pracy na planie.
Świat stracił jednego z najbardziej zasłużonych łowców nagród w galaktyce.
Kategorie:Wydarzenia
Skomentuj