Recenzje

„The Bad Batch” S02E10 („Odzyskanie”) – wrażenia z odcinka

Tym razem do oglądania najnowszego odcinka The Bad Batch mogłem zasiąść dopiero dzień po jego premierze, dlatego wrażenia pojawiają się nieco później niż zwykle. 10. epizod Star Wars: The Bad Batch kontynuuje wątek przerwany tydzień wcześniej, przedstawiając nam dalsze losy Oddziału 99 na górniczej planecie oraz odzyskanie przez nich Maraudera.

Okazuje się, że złodziejem, który ukradł statek bohaterów, jest młody chłopak imieniem Benni, pracujący dla zarządcy lokalnej kopalni ipsium. Próbując wkupić się w łaski swojego szefa, Benni decyduje się na różne przedsięwzięcia, pozwalające mu na wykorzystanie złodziejskich umiejętności. Marauder Parszywej zgrai okazał się właśnie jednym z pomysłów chłopaka na zyskanie aprobaty przełożonego.

Dość powiedzieć, że Zarządca niewiele robi sobie ze starań młodzieńca. Cały odcinek wyraźnie pokazuje niesprawiedliwy sposób, w jaki górnicy zachęcani są do cięższej pracy – wydzielanie racji, obniżanie płac i zachęcanie do niezdrowej rywalizacji, a to wszystko podszyte jest zwodzeniem i mglistymi obietnicami lepszych czasów, które nadejdą, gdy w końcu kopacze znajdą czyste ipsium.

Dzięki umiejętnościom Techa i sprytowi Omegi Parszywa zgraja odnajduje miasteczko górnicze, gdzie uprowadzony został ich statek. Namierzenie sygnału nadawanego przez Gonkiego pozwala im dotrzeć do Benniego, a ten (po odrobinie siłowej perswazji) zmuszony jest pomóc protagonistom w odzyskaniu ich własności.

W pewnym momencie Hunter wysyła Omegę i Benniego do wierzy kontrolnej, z której mają uruchomić tarcze Maraudera. Benni po raz kolejny próbuje przypodobać się Zarządcy, ujawniając obecność Omegi i reszty Oddziału 99, jednak dzięki dziewczynce chwilę wcześniej dowiaduje się, że wydobywane przez górników złoża ipsium tak naprawdę są czyste i warte dużo więcej niż ujawniał im szef.

W szybie kopalni dochodzi do ostatecznej konfrontacji pomiędzy Zarządcą a Parszywą zgrają. Wzięcie Omegi na zakładniczkę na niewiele się zdaje, bowiem Hunterowi szybko udaje się ją uratować. Tymczasem oszustwo dotyczące ipsium zostaje ujawnionego przez Benniego i wszyscy górnicy bardzo szybko zwracają się przeciwko swojemu dotychczasowemu mocodawcy. Pomimo tego, że Zarządca próbował ich wszystkich oszukać, Benni w ostatniej chwili próbuje mu pomóc, gdy ten wisi nad przepaścią, jednak próba ta prawie kończy się śmiercią nie tylko złoczyńcy, ale i chłopaka – to chyba taka nauczka dla widzów, że syndrom sztokholmski nigdy nie jest zdrowy dla ofiary.

Ostatecznie Parszywa zgraja odzyskuje swój statek, a kopalnia przechodzi w ręce górników, którzy od teraz mają zamiar po równo dzielić się zyskami z wydobycia ipsium. Chciałoby się powiedzieć, że wszystko dobrze się skończyło, natomiast nie jestem pewien, czy zamiana skrajnej formy kapitalizmu na socjalizm to na pewno zmiana na lepsze – aż ciśnie się na usta stare powiedzenie: „Z deszczu pod rynnę”.

Odcinek kończy się stwierdzeniem Omegi, że Imperium nie jest jedynym złem tej galaktyki i istnieje wiele miejsc podobnych do kopalni ipsium, gdzie ludzie są źle traktowani.

Epizod zatytułowany Odzyskanie zdecydowanie nie jest historią najwyższych lotów i osobiście uważam, że spokojnie możecie go pominąć, jeśli nie macie zbyt wiele czasu do poświęcenia na rozrywkę – chyba że bardzo chcecie wiedzieć, jak Parszywa zgraja odzyskała swój statek. Do końca sezonu pozostało już tylko 6 odcinków, zatem miejmy nadzieję, że akcja nabierze nieco więcej tempa, zanim dobrniemy do końca historii.

Podobne posty

Jeden komentarz

  1. Masz rację też odniosłem wrażenie że ten odcinek to zapychacz, ale już w następnych wszystko w końcu się rozkręca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Wykryto Adblocka :(

Hej! Nasza strona to owoc pracy pasjonatów, lecz musi się również utrzymać! Działamy głównie dzięki reklamom, które wyświetlamy. Rozważ wyłączenie Adblocka, aby zapewnić nam możliwość dalszego dostarczania ciekawych treści.