FilmySeriale

Pełne podsumowanie informacji o zapowiedzianych projektach Star Wars

Ubiegłej nocy za Oceanem odbył się Disney Investor Day 2020 – jest to coroczne spotkanie z inwestorami pokładających nadzieje związane ze środkami przekazywanymi na rzecz wytwórni. Firma oczywiście musi w związku z tym pokazać, że nie próżnuje i nie marnotrawi pieniędzy, stąd, jak zawsze zresztą, wydarzenie wykorzystano, by ogłosić prace nad nowymi projektami.

Disneyowi podlegają między innymi Marvel Studios, Pixar czy (oczywiście) Disney Animation i można było się co nieco dowiedzieć o planach na przyszłość każdej z tych wytwórni. Nas najbardziej interesuje jednak inny podmiot rozrywkowego kolosa: odpowiedzialny za gwiezdnowojenne treści Lucasfilm. Poniżej postaramy się szczegółowo opisać każdy z zapowiedzianych projektów związanych ze światem Star Wars.

Na ten moment oczywiście – ze względu na fakt, że wciąż nie uporaliśmy się z epidemią – nacisk położono głównie na streaming. Na nadmiar zapowiedzi kinowych produkcji bynajmniej nie możemy narzekać, jak na razie z oficjalnych źródeł wiemy zaledwie o dwóch. Od nich zatem zaczniemy, po czym przejdziemy do tytułów, które dystrybuowane mają być za pośrednictwem Disney+, bez zahaczania o wielkie ekrany. Tych będzie już znacznie więcej: ogłoszono zresztą nawet, iż w ciągu najbliższych lat oczekiwać należy około 10.

Niezatytułowany film Taiki Waititiego

O projekcie po raz pierwszy usłyszeliśmy na początku obecnego roku – donoszono wówczas, iż twórca (odpowiedzialny dotąd między innymi za What We Do in the Shadows, Thor: Ragnarok czy oscarowego Jojo Rabbit) prowadzi z Lucasfilmem rozmowy na temat możliwości przygotowania filmu osadzonego w świecie Gwiezdnych wojen. Waititi miał już wtedy za sobą pojedynczą przygodę z The Mandalorian – wyreżyserował finałowy odcinek 1. sezonu, który został bardzo ciepło przyjęty przez fanów. Jak stwierdziłby Obi-Wan, negocjacje musiały być krótkie, bo niedługo potem otrzymaliśmy oficjalne ogłoszenie: Taika Waititi we współpracy z Krysty Wilson-Cairns (1917) miał napisać scenariusz filmu Star Wars, który potem wyreżyseruje. O pracach nad scenariuszem i przymiarkach do rozpoczęcia produkcji od dłuższego czasu dochodziły nas słuchy, tak więc teraz nie dowiedzieliśmy się wiele poza tym, że projekt ma być „świeży, zaskakujący i wyjątkowy” – biorąc pod uwagę, kto stoi za sterami, jak najbardziej w to wierzymy.

Star Wars: Rogue Squadron

Zupełną nowością jest za to inny film: Rogue Squadron. Nie znamy na razie szczegółów dotyczących jego fabuły, ale oczywiste jest, że skupiać będzie się na pilotach myśliwców tytułowej Eskadry Łotrów. Projekt nie będzie jednak osadzony w okresie, z którym kojarzyć można tę nazwę, a znacznie później, bo po wydarzeniach z Epizodu IX. Nie jest jasne, kto odpowiadać będzie za scenariusz filmu, jednak reżyserią zajmie się Patty Jenkins (Monster, Wonder Woman, Wonder Woman 1984), która w krótkim materiale wideo dostępnym poniżej opowiedziała o swojej – dość osobistej – relacji z powstającym Rogue Squadron. Premiera planowana jest na grudzień 2023 roku.

Ahsoka

Przechodzimy do seriali na Disney+, a zaczynamy od tytułu, który prawdopodobnie będzie dla fanów jednym z najbardziej ekscytujących. Ahsoka osadzona będzie w tym samym czasie, co pierwszy serial aktorski Star Wars, a w tytułową bohaterkę ponownie wcieli się Rosario Dawson – aktorka, która w The Mandalorian właśnie bardzo niedawno debiutowała w roli byłej Jedi. Za projekt odpowiadać będą Jon Favreau i Dave Filoni.

Rangers of the New Republic

Ten sam zespół twórców przygotuje też inny serial, również eksplorujący ten sam okres, choć kładąc nacisk na kompletnie odmiennych bohaterów. Jak na razie nie wiemy nic więcej.

Obi-Wan Kenobi

O możliwości powstania samodzielnego projektu o Obi-Wanie mówiło się od dawna, pierwotnie jeszcze jako o potencjalnym filmie. Fani oczywiście nigdy nie rozważali innej opcji, niż by w głównego bohatera takiej produkcji ponownie wystąpił znany z trylogii Prequeli Ewan McGregor. W ubiegłym roku oficjalnie potwierdzono, że powstanie kierowany na Disney+ serial o Mistrzu Jedi z udziałem aktora. Teraz w końcu poznaliśmy tytuł, choć trzeba przyznać, że nie jest on szczególnie zaskakujący: Obi-Wan Kenobi. Co ciekawe, potwierdziły się plotki, według których do uniwersum Gwiezdnych wojen powrócić miał Hayden Christensen. Aktor wcielający się w Prequelach w Anakina Skywalkera rzeczywiście ponownie zagości w świecie Star Wars już jako Darth Vader. Akcja serialu rozgrywać będzie się bowiem 10 lat po wydarzeniach z Epizodu III. Złoczyńca prawdopodobnie nie będzie fanem logo produkcji, które ujawniono w podmuchu piasku, jednak już ostatnie „i” podmienione na kształt miecza świetlnego sugeruje, iż jak najbardziej będzie miał co robić. Wiosną mają rozpocząć się zdjęcia do Obi-Wana Kenobiego, premiery najpewniej należy spodziewać się około roku później.

Andor

O serialu poświęconym postaci Cassiana Andora z Łotra 1 wiemy jeszcze dłużej niż o projekcie Obi-Wana. Jednak dopiero niedawno ruszyły prace na planie. Investor Day był więc dobrą okazją, by zaprezentować pierwsze materiały zakulisowe i oficjalny tytuł. Andor będzie rzecz jasna prequelem spin-offu opowiadającego historię wykradnięcia planów Gwiazdy Śmierci przez Rebelię. W tytułowego bohatera ponownie wcieli się Diego Luna, a jego postaci znów towarzyszyć ma droid K-2SO mówiący głosem Alana Tudyka. Premiera na Disney+ planowana jest na rok 2022. Scenarzystą projektu jest Tony Gilroy, który początkowo miał również wyreżyserować wszystkie odcinki, ale ostatecznie przez utrudnienia związane z epidemią zastąpił go (przynajmniej częściowo) Toby Haynes.

The Bad Batch

Wyjątkową drużynę bardzo niestandardowych klonów poznaliśmy już w Wojnach klonów. Teraz bohaterów zobaczymy ponownie we własnym serialu, osadzonym już po przemianie Republiki w Galaktyczne Imperium. Zaprezentowano pierwszą, którką zapowiedź The Bad Batch. Animacja zadebiutuje na Disney+ prawdopodobnie w ciągu kilku nadchodzących miesięcy.

The Acolyte

Zapowiedziany już dobrych kilka miesięcy temu serial aktorski autorstwa Leslye Headland miał zabrać nas w zupełnie nowe rejony. Okazuje się, że rzeczywiście tak będzie, choć nie do końca. The Acolyte osadzony będzie bowiem u schyłku okresu The High Republic, a jest to era już eksplorowana przez książki i komiksy – w głównym nurcie narracyjnym będzie to jednak zupełna nowość. Historia ma ukazać nam mroczne sekrety i wyłaniające się z cienia siły Ciemnej strony Mocy. Niewykluczone, że poznamy tajemnice Sithów sprzed Prequeli George’a Lucasa.

Lando

Na wczesnym etapie rozwoju jest jednak również serial, o którym choć wiemy niewiele, wiemy już bardzo dużo. Mimo porażki finansowej spin-offu o Hanie Solo, niejednokrotnie dochodziły nas słuchy, iż Lucasfilm może chcieć kontynuować historię na streamingu – mowa była przede wszystkim o serialu poświęconym Lando Calrissianowi. Te doniesienia właśnie potwierdzono. Nie wiemy, czy Donald Glover ponownie wcieli się w bohatera, ale raczej jest to w tym przypadku powrót oczekiwany – wątpliwie by podobny serial miał powstawać bez udziału aktora. Za projekt odpowiada Justin Simien (Dear White People).

Visions

Projektem dość wyjątkowym będzie serial Star Wars: Visions – zbiór animowanych filmów krótkometrażowych celebrujących świat Gwiezdnych wojen w wyjątkowej, bo japońskiej stylistyce. Nie zdradzono, o kim mowa, ale pochwalono się angażem ponoć najlepszych japońskich twórców anime. Premiera w przyszłym roku na Disney+.

A Droid Story

Na koniec pozostała jeszcze jedna animacja. Nie mamy w tym momencie pewności, czy ma to być film, czy też serial, jednak jasne jest to, iż ponownie zobaczymy się z R2-D2 i C-3PO, pod których opieką znajdzie się nowa postać. A Droid Story kierowane będzie na Disney+.

To już wszystkie projekty, o których ubiegłej nocy była mowa. Być może warto dodatkowo zwrócić uwagę na te, dla których nie znaleziono miejsca. W tym momencie, skoro nawet nie wspomina się osoby Riana Johnsona, wydaje się już pewnym, że Lucasfilm rzeczywiście zrezygnował z powierzenia mu trylogii filmów. Spin-off The Mandalorian o Bobie Fetcie, na temat którego niedawno dochodziły nas plotki, również chyba nie jest prawdziwym przedsięwzięciem – podobno miały już ruszać prace na planie, więc serial debiutowałby w przyszłym roku, a wobec tego raczej powiedziano by o nim oficjalnie. Niemniej trzeba oczywiście przyznać, że bez względu na to gwiezdnowojenna przyszłość będzie bardzo obfita i wielu tytułów już nie możemy się doczekać.

Podobne posty

53 komentarzy

  1. Czekam jedynie na „Bad Batch”, ale „Ahsoka” pozostaje u Mnie pod znakiem zapytania. „Kenobii” przestaje tracić sens.

  2. The Acolyte to jest to o czym marzyłem, by w końcu dostać produkt głównie opowiadający o Mrocznej stronie Uniwersum. Tylko po co serial o Lando?

    1. No właśnie… Acolyte może być dobrym pomysłem. Ale tak jak wyżej napisałem. Nie widzę sensu, aby brać się za Kenobiego (jeśli chcą nam dać kolejny pojedynek Vadera z Obi Wanem). A Debora Chow to ja czuję, że może nie sprostać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Wykryto Adblocka :(

Hej! Nasza strona to owoc pracy pasjonatów, lecz musi się również utrzymać! Działamy głównie dzięki reklamom, które wyświetlamy. Rozważ wyłączenie Adblocka, aby zapewnić nam możliwość dalszego dostarczania ciekawych treści.