Recenzje

„Star Wars: Resistance” – wrażenia z odcinka „The First Order Occupation”

Po poznaniu tytułu najnowszego odcinka spodziewałem się po nim naprawdę wiele. I choć nie spełnił on w zupełności moich oczekiwań, to i tak jest dobrze.

The First Order Occupation (pol. Okupacja Najwyższego Porządku) dochodzi do powolnego zajmowania stacji Colossus przez szturmowców Najwyższego Porządku. Żołnierzy pojawia się coraz więcej, a po niebie planety Castilon zaczynają krążyć myśliwce TIE. Jednym z najważniejszych zadań szturmowców jest odnalezienie szpiega, a do głównych podejrzanych należy Synara. Kaz, który w finale poprzedniego odcinka ostatecznie rozgryzł jej tajemnicę, postanawia wraz z Neeku pomóc jej wydostać się ze stacji.

To, co od razu rzuciło mi się w oczy w tym odcinku, to humor. Mimo dość poważnej fabuły i specyficznego klimatu, twórcom udało się uzyskać bardzo dobry balans i humorystyczne wstawki nie psują odbioru, a wręcz go polepszają, mimo dość dużej intensywności. Ku mojemu zaskoczeniu, prym w tym aspekcie wiódł Neeku, będący na istnej sinusoidzie, jeśli chodzi o kreację swojej postaci – od śmiesznej osoby w pierwszych odcinkach do zupełnie znienawidzonej przeze mnie w drugiej połowie sezonu. Mam nadzieję, że powrót do tej lepszej wersji utrzyma się już do końca serialu.

Do plusów odcinka należy zaliczyć także przedstawienie zróżnicowanego odbioru szturmowców wśród mieszkańców stacji. Znajdziemy wśród nich takich, którzy pamiętają jeszcze szturmowców Imperium i podejrzewają, że Najwyższy Porządek nie oznacza nic dobrego. Z drugiej strony, jest o wiele więcej głosów pochwalających ich obecność na stacji, co przyczyniło się do wzrostu bezpieczeństwa. Kaz będzie miał naprawdę trudne zadanie, by przekonać mieszkańców Colossusa do opowiedzenia się przeciwko Najwyższemu Porządkowi.

A jeśli już o Kazudzie mowa, należy się twórcom solidny minus za powrót do fajtłapowatości bohatera, mimo że w poprzednich odcinkach sprawiał już wrażenie znacznie bardziej ogarniętego. Nie spodobało mi się również, że zarówno Kaz, jak i Neeku, uciekając przed szturmowcami trafili w dokładnie to samo miejsce i niemal dokładnie tak samo zostali uratowani.

Podobne posty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Wykryto Adblocka :(

Hej! Nasza strona to owoc pracy pasjonatów, lecz musi się również utrzymać! Działamy głównie dzięki reklamom, które wyświetlamy. Rozważ wyłączenie Adblocka, aby zapewnić nam możliwość dalszego dostarczania ciekawych treści.