Filmy
Popularne

J.J. Abrams krytycznie o sequelach Star Wars. „Posiadanie planu jest niezbędne”

Odbiór trylogii Sequeli wśród fanów Star Wars był – łagodnie rzecz ujmując – dość zróżnicowany i ostatnie filmy wyprodukowane przez Lucasfilm cieszą się opinią tytułów budzących pewne kontrowersje. Większość osób zgadza się jednak w jednej kwestii – Sequelom zabrakło jasno określonego toru fabularnego, który sprawiałby, iż Przebudzenie Mocy, Ostatni Jedi oraz Skywalker. Odrodzenie działałyby jako, no cóż, trylogia.

Problem został poruszony w ostatnim wywiadzie, którego J.J. Abrams – reżyser i współscenarzysta The Force Awakens i The Rise of Skywalker – udzielił portalowi Collider z okazji 10. rocznicy premiery i wydania na 4K jego filmu Super 8. Zapytany, czy uważa, że trylogia sequeli Star Wars zyskałaby na istnieniu planu całego przedsięwzięcia, odpowiedział:

„Byłem zaangażowany w kilka projektów – w większości seriali – które zaczynają się od pomysłów i wydaje się, że wiadomo, gdzie zmierzają, ale czasem aktor coś wniesie, innym razem relacja nie zadziała tak jak na papierze i rzeczy, które myśli się, że zostaną dobrze odebrane, rozbijają się i płoną, podczas gdy inne, o których myślało się jako małych momentach lub postaciach na jeden odcinek, nagle stają się ważną częścią historii. Już kilka razy dostałem nauczkę, szczególnie wartościową w czasie tego roku pandemii, że należy zaplanować wszystko najlepiej jak się potrafi, ale też zawsze umieć reagować na niespodziewane. Co może przybrać dowolną formę i myślę, że nie ma nic ważniejszego niż wiedzieć, co chce się osiągnąć.

Są projekty, nad którymi pracowałem, gdzie mieliśmy pewne pomysły, ale nie dopracowaliśmy ich w wystarczającym stopniu, czasem mieliśmy pomysły, ale nie pozwolono nam ich zrealizować tak jak chcieliśmy. Miałem mnóstwo sytuacji, gdzie zaplanowało się coś w konkretny sposób, a potem niespodziewanie robi się coś odmiennego o 180 stopni. I czasem działa to naprawdę dobrze i myśli się »wow, to wyszło nieźle«, ale innym razem też »Boże, nie wierzę, że doszliśmy do czegoś takiego«. Czasami coś nie działa, ponieważ się to zaplanowało, a czasami nie działa, ponieważ się tego nie zrobiło.

Nigdy nic nie wiadomo, ale nauczyłem się – w paru przypadkach w bolesny sposób – że posiadanie planu jest niezbędne, bo inaczej nie wie się, co się przygotowuje. Nie wie się, co podkreślać. Bo gdy nie ma się pewnych punktów w historii, będzie ona tylko tak dobra jak ostatnia sekwencja, efekt, żart czy cokolwiek. Trzeba ją prowadzić do czegoś określonego.”

Abrams ani razu nie odnosi się bezpośrednio do doświadczeń związanych z realizacją Gwiezdnych wojen, jednak to tej kwestii dotyczyło pytanie postawione mu przez dziennikarza, tak że (wyjątkowo długa) wypowiedź o konsekwencjach posiadania lub nie konkretnego planu na projekt, stanowi tu dość krytyczną refleksję na temat podejścia Lucasfilmu do trzech produkcji. To bardzo ciekawe spostrzeżenie ze strony osoby tak zaangażowanej w powstawanie dwóch z trzech filmów składających się na trylogię.

Podobne posty

Jeden komentarz

  1. Prawda jest taka, że był scenariusz Derek’a Connolly’ego i Colin’a Trevorrow’a, który miał większy sens oraz był on ciekawszy niż fabuła z The Rise of Skywalker, ale nie został niestety dopuszczony do realizacji :/ Także „trylogia” dzięki ostatniej części totalnie nie trzymała się ze sobą, bo jakby naprawdę miał być Imperator to by mógł być wprowadzony już w siódmym epizodzie. Jeszcze inną sprawą jest to, że filmy zostały poskładane pod młodszą publikę, w czym nie dostrzegam sensu, ponieważ stare filmy były kiedyś lepiej odbierane przez widza w dowolnym wieku, a dziś już tak nie jest. Aktualnie obserwując media, z mojego pkt. widzenia, więcej osób wolałoby by sequele w ogólnie nie powstały jeżeli nic nie wnoszą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Wykryto Adblocka :(

Hej! Nasza strona to owoc pracy pasjonatów, lecz musi się również utrzymać! Działamy głównie dzięki reklamom, które wyświetlamy. Rozważ wyłączenie Adblocka, aby zapewnić nam możliwość dalszego dostarczania ciekawych treści.