Recenzje

Komiksy Star Wars – podsumowanie miesiąca (marzec 2021)

Za nami kolejny miesiąc, a to oznacza nowe podsumowanie komiksowych premier spod szyldu Gwiezdnych wojen. Na rynku pojawiły się nowe zeszyty praktycznie każdego publikowanego obecnie ongoinga, za wyjątkiem Dartha Vadera. Zobaczmy, jak prezentują się komiksy niesygnowane logiem Wielkiej Republiki.

star-wars-2020-issue-12-cover-1.jpg

Star Wars #12 (2020)
Scenariusz: Charles Soule
Rysunki: Ramon Rosanas

To był wyjątkowo dziwny zeszyt i jedno z mniej naturalnych domknięć arcu, z jakim się spotkałem. Ale zaczynając od początku… W końcu mogę powiedzieć coś dobrego o rysunkach – po niemal obrzydliwych ilustracjach Bazalduy, pałeczkę przejął Rosanas i w końcu wygląda to całkiem przyzwoicie, zwłaszcza kiedy spojrzymy na postaci. Tylko zielonego pojęcia nie mam, po co był ten zeszyt. Historia zbudowana jest wokół dwóch opowieści Lei i Kesa Damerona, zrealizowanych w formie retrospekcji . Ojciec Poe zwierza się z poznania swojej żony, Shary Bey, zaś księżniczka Organa dzieli się opowieścią o tym, jak Han uratował od zniszczenia bazę na Hoth. Fabularnie nic niezwykłego, ale też i nic złego, tylko… no właśnie, po co? Obie historie nic nie wnoszą do fabuły, doskonale wiemy, że obie postacie tęsknią za swoimi drugimi połówkami. A na dodatek to ma być zwieńczenie arcu? W jaki sposób? Bo do Starlight Beacon nawet się nie zbliżyliśmy i na przestrzeni 4 zeszytów Rebelii udało się jedynie pozyskać nowe kody, a przy okazji skłócić Lando z dowództwem. Wątek Lobota nawet nie drgnął od dwóch zeszytów, zaś od kolejnego numeru zaczynamy Wojnę łowców nagród. Chaotyczna trochę ta seria i zupełnie nie wiem, co o niej myśleć.


bounty-hunters-issue-10-cover-1.jpg

Bounty Hunters #10
Scenariusz: Ethan Sacks
Rysunki: Paolo Villanelli

Słabiutki był to zeszyt niestety. Nie zagrało tu w zasadzie nic, ale to po części pokłosie całej konstrukcji tego arcu. Dengar? Cóż, spętany, więc nawet nie dane nam było zobaczyć jego pojedynku z Valancem (co prawda kolejne starcie znanych łowców nagród to przy tej serii pójście na łatwiznę, ale przynajmniej wzbudziłoby jakiekolwiek emocje). Gang Hondo? Dawno nie spotkałem się z taką perfidną przynętą – jakiś interesujący i niewykorzystany element świata po tym zeszycie jest nieinteresujący i dalej niewykorzystany. Znowu nie wiem, po co nam był ten gang, skoro zupełnie tego potencjału nie wykorzystano – Hondo jest raptem wspomniany jako dawny przywódca, a cała ekipa jest napisana jak nudny i generyczny gang piratów. Retrospekcje? Ostatecznie poprowadziły trochę donikąd i bardziej stanowiły zapowiedź przyszłego arcu, w którym Valance rzuci się na poszukiwania zamrożonego Hana Solo. A jak już przy moim ukochanym cyborgu jesteśmy, to podobało mi się, jak przedziera się przez statek Rebeliantów, zdejmując po kolei kolejnych przeciwników… Szkoda, że scenarzysta trochę przeszarżował i szybko staje się to dość nużące. Jedyny malutki plusik tego zeszytu to równie malutka rola T’ongi – mam nadzieję, że prędko dostanie większą rolę w całej zabawie.


doctor-aphra-2020-issue-8-cover-1.jpg

Doctor Aphra #8 (2020)
Scenariusz: Alyssa Wong
Rysunki: Minkyu Jung

Nareszcie mogę całościowo ocenić jakiś komiks Marvela pozytywnie – trochę szkoda, że znowu są to przygody Aphry. Ale wiele rzeczy tutaj przysłowiowo „gra i buczy”. Mamy śliczne i bardzo kolorowe ilustracje, nieco przywodzące na myśl mocno chwalone przeze mnie The High Republic, czego zasługą jest między innymi świetny design nowej planety, wielobarwnej dżungli usłanej wrakami statków kosmicznych. W połączeniu z przygodowo-archeologicznym zacięciem, eksploracją tego świata i wraków, daje to naprawdę świetny i unikalny – jak na komiksowe Gwiezdne wojny – klimat, który chce się czerpać garściami. Zwłaszcza, kiedy towarzyszą mu dwie tak sympatyczne postaci, jak Sana i Aphra. Relację między nimi po prostu dobrze się czyta, jest naturalna i nierzadko nawiązuje do wydarzeń z poprzedniej serii. Powrócił też nieobecny przez chwilę wątek Just Lucky’ego, który niezbyt posuwa się do przodu, ale poza tym nie mogę powiedzieć o nim złego słowa i tylko czekam na większą rolę tej postaci. Jedyną rysą na tym obrazie jest finał i pojawienie się nieszczęsnego Unbroken Clan, który dzielnie walczy o miano jednego z najnudniejszych syndykatów w uniwersum, a niestety jest głównym przeciwnikiem Aphry w tym arcu. Całe szczęście, że cała reszta jest na tyle dobra, że niesmak po ich występie jest wyjątkowo mały.


adventures-2020-issue-4-cover-1.jpg

Adventures #4 (2020)
Scenariusz: Michael Moreci, Jordan Clark
Rysunki: Megan Levens, Yael Nathan

Kolejny uroczy zeszyt od IDW. Opinię o pierwszej historii, czyli kontynuacji przygody Obi-Wana i Qui-Gona na Kashyyyku z poprzedniego zeszytu, mógłbym przekopiować z jednej z wcześniejszych recenzji. Przede wszystkim cieszy relacja mistrza z uczniem, nieco mniej pojawienie się trandoshańskich łowców niewolników oraz niewykorzystany potencjał Dnia Życia. O wiele cieplej wspominam drugą opowieść, której bohaterami są Tobias Beckett oraz Val, czyli drużyna z kinowego spin-offu o Hanie Solo. Jest i trochę humoru, jest nieco akcji, a i nie zabrakło rozwoju bohaterów – choćby Becketta w dużo bardziej romantycznym kierunku, niż moglibyśmy się tego spodziewać. To wszystko utrzymane przez relacje między postaciami, które tonem przywołują mi w pamięci scenę z ogniskiem ze wspomnianego wyżej filmu. Urocza opowieść, bardzo mnie cieszy, że IDW jest w stanie sięgać po poboczne postaci, ciekawie je rozwinąć i opakować to w ładną opowiastkę. Standardem w przypadku IDW są dobre ilustracje, których nie zabrakło również tutaj.


Nie był to najlepszy miesiąc dla komiksów z odległej galaktyki. Pewniaki w postaci Adventures oraz Aphry nadal trzymają wysoki poziom, zostawiając resztę serii daleko w tyle. Szczególnie widoczne jest to w tym miesiącu, kiedy nieco lepszej formy zabrakło w głównej serii oraz przygodach Valance’a, miewających już przebłyski i serwujących całkiem udane zeszyty. Miejmy nadzieję, że za miesiąc będzie lepiej.

Podobne posty

Jeden komentarz

  1. Jest szansa na wydanie komiksów IDW w Polsce przez Egmont? Bo dużo dobra słyszę o ich seriach a z tego co widzę zapowiedziane są tylko komiksy Marvela (ofc chodzi mi o markę Star Wars)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Wykryto Adblocka :(

Hej! Nasza strona to owoc pracy pasjonatów, lecz musi się również utrzymać! Działamy głównie dzięki reklamom, które wyświetlamy. Rozważ wyłączenie Adblocka, aby zapewnić nam możliwość dalszego dostarczania ciekawych treści.