Wkrótce upłynie rok, odkąd do uniwersum Gwiezdnych wojen powrócił Hayden Christensen. Aktor wcielał się w Anakina Skywalkera w Ataku klonów oraz Zemście Sithów debiutujących odpowiednio w 2002 i 2005 roku. W 2022 ponownie pojawił się w odległej galaktyce w ramach serialu o Obi-Wanie Kenobim. Występu nie oparł jednak jedynie o własne doświadczenia z bohaterem.
Jak bowiem ujawnił w wywiadzie udzielonym niedawno Esquire Middle East, Hayden Christensen okazuje się być ogromnym fanem serialu animowanego Wojny klonów. Zapytany, czy śledził poczynania Dave’a Filoniego, zareagował niesamowicie entuzjastycznie.
„Tak, oczywiście! Kocham Wojny klonów. Uważam, że to, co Dave Filoni zrobił w Wojnach klonów i Rebeliantach, jest genialne. Mam u niego wielki dług, bo bardzo pomógł postaci Anakina. Jeszcze lepiej go nakreślił i pogłębił nasze zrozumienie relacji Anakina z Jedi i Radą oraz rodzącą się w nim nieufność.”
Znajomość i sympatia dla serialu miała wpływ na ostatni występ Christensena. W Obi-Wanie Kenobim wcielał się już co prawda w głównej mierze w Dartha Vadera, jednak charakteryzacja Anakina w Wojnach klonów zainspirowała aktora.
„Tak, wpłynęło [to na występ w Obi-Wanie Kenobim]. Mam wrażenie, że znam postać, ale serial z całą pewnością pomógł zobaczyć to wszystko i dużo na tym zyskałem.”
Według doniesień Hayden Christensen ma jeszcze powrócić do roli Anakina Skywalkera w tegorocznej Ahsoce.