W zeszłym roku na Star Wars Celebration dowiedzieliśmy się o planach na trzy nowe filmy osadzone w świecie Gwiezdnych wojen. (Swoją drogą, od tego czasu zapowiedziano jeszcze jeden – The Mandalorian & Grogu). Za jeden z hucznie ogłoszonych projektów odpowiadać będzie Dave Filoni, ceniony twórca między innymi Wojen klonów. Film będzie stanowił swego rodzaju zwieńczenie wątków z seriali dystrybuowanych na Disney+.
Póki co nie wiemy o nim wiele więcej. Oczywiście na podstawie wydarzeń, które zobaczyliśmy w Ahsoce, spodziewać możemy się jakiejś formy adaptacji oryginalnej trylogii Thrawna. Prawdopodobnie dużo wątków z książek będzie jednak musiało ulec zmianie, gdyż fabuła będzie musiała się dostosować do obecnego kanonu. Filoni również na razie nie chce ujawniać zbyt wiele szczegółów.
Występując w podcaście Happy Sad Confused, twórca został zapytany o postępy prac nad nadchodzącym filmem. Jak sam przyznaje – póki co ma jeszcze na głowie inne obowiązki. Nie może jednak zaprzeczyć, iż jest podekscytowany perspektywą realizacji produkcji kinowej i ma już pewne konkretne pomysły.
„Ponieważ pisałem 2. sezon Ahsoki, pewne rzeczy wskoczyły na swoje miejsce. Mam teraz znacznie lepszą wizję tego, gdzie co zmierza. Powiem tyle: mam otwarcie, które naprawdę mi się podoba, jestem bardzo podekscytowany umieszczeniem go w tym filmie. Jestem podekscytowany samą możliwością nakręcenia go. Ale teraz całkowicie skupiam się na 2. sezonie, no i na reszcie galaktyki.”
Można rzecz jasna spekulować, co też Filoni może przygotowywać, aby w ekscytujący sposób rozpocząć swój film Star Wars. Wiemy, że nowe produkcje kinowe mają zawierać napisy początkowe i być może to ich treść Kapelusznik już opracował. Równie prawdopodobne jest jednak, iż chodziło mu o faktyczną scenę, którą od samego startu planuje wzbudzić zainteresowanie widzów. Jak sam przyznał w tym samym wywiadzie, fanowskie domysły bardzo go cieszą, tak że jeśli macie pomysły – droga wolna!