George Lucas jako twórca filmowy pozostaje zawodowo nieaktywny od czasu Zemsty Sithów. Nie oznacza to, iż zupełnie porzucił swoje ukochane medium. Ufundował powstające w Los Angeles Muzeum Sztuk Narracyjnych i angażuje się w dyskusje na temat kina. Nie nakręcił jednak żadnego filmu. (Przynajmniej nie takiego, który doczekałby się szerokiej dystrybucji. Według samego Lucasa, w czasie emerytury w prywatnej skali zamierzał wrócić do realizowania eksperymentalnych projektów). Swoją wytwórnię zaś przekazał w ręce Kathleen Kennedy i sprzedał Disneyowi. Ale jeśli tylko zapragnie, Lucasfilm przywita go z otwartymi ramionami.
Dave Filoni – twórca wielu gwiezdnowojennych tytułów, a także dyrektor kreatywny Lucasfilmu – gościł niedawno w podcaście Happy Sad Confused. Prowadzący poruszył kwestię jego relacji z ojcem uniwersum Star Wars. Jak przyznał Filoni, George Lucas i on pozostają w kontakcie, a Kapelusznikowi zdarza się nawet zasięgnąć porady u bardziej doświadczonego artysty.
„Był moim mentorem bardzo długo i tak, czasem zwracam się do niego. Ale musi to być coś naprawdę ważnego, abym to obecnie zrobił. Gdy się to zdarza, wydaje się to wręcz mityczne – spotkać się i porozmawiać z nim. Ale on jest bardzo skromny.”
Filoni został też zapytany, czy George Lucas mógłby jeszcze zrealizować jakiś projekt osadzony w świecie Star Wars. Jego zdaniem Lucasfilm jest otwarty na taką możliwość i nie tylko nie byłoby ku temu przeciwwskazań, ale też wszyscy chętnie przekonaliby się, co Lucas ma do zaoferowania.
„Powiedziałbyś nie? Budynek, w którym pracuję, wynajmujemu od George’a – i tak ma wszystkie klucze. Może wejść w każdej chwili, ma wejściówkę. Powiem tyle: cokolwiek przyszłoby mu do głowy, byłoby to coś unikalnego. Zawsze był zaskakujący w tym, co robił i jak rozwijał rzeczy.”
Pozostaje kwestia tego, czy Lucas chciałby się ponownie zaangażować w twórczość publiczną. Jednym z powodów, dla których wycofał się z kariery filmowca, był negatywny odbiór Prequeli nienawiść ze strony fanów, z jaką przyszło mu się zmierzyć. Ten aspekt na przestrzeni lat się nie zmienił, a wręcz można by stwierdzić, iż stał się jedynie bardziej bezmyślny. Ale możliwość obejrzenia jeszcze jednej wizji twórcy uniwersum byłaby bezcennym doświadczeniem. Jeśli tylko narracja warta opowiedzenia przyjdzie Lucasowi na myśl, bardzo chętnie ją poznamy.
