Choć twórczyni Leslye Headland ma garść pomysłów na kolejne odcinki najnowszego serialu aktorskiego Star Wars, nigdy nie ujrzą one światła dziennego. W ubiegłym tygodniu ujawniono wyniki oglądalności ostatniego projektu Lucasfilmu. Ujawniły one, że tytuł nie cieszył się zainteresowaniem widzów, co nie mogło spotkać się z innym skutkiem. Akolita został anulowany.
Jak donosi Deadline, Lucasfilm zdecydował się nie przedłużać serialu. Oznacza to, że nie zobaczymy 2. sezonu, choć wątki pozostawione bez rozwiązania (lub nawet zasygnalizowane w samym finale) mogą rozczarować fanów produkcji. Akolita już na zawsze pozostanie zatem ośmioodcinkowym projektem.
Zgodnie z tym, co wspominaliśmy wyżej, nie jest to zaskakująca decyzja. Oglądalność serialu była naprawdę niska, kontynuując spadkową tendencję streamingowych produkcji Star Wars. W przeciwieństwie do Andora – który również nie miał dobrych wyników – Akolita nie zjednał sobie też serc krytyków ani większości fanów. Prequelowi Łotra 1 z całą pewnością pomógł zresztą fakt, iż zrodził się w czasie streamingowego szału Disneya. Przez to z góry zamówione zostały dwa sezony. Najnowszy projekt musiałby sobie kontynuację wywalczyć.
Prawdopodobnie Disney odbierze to jako sygnał, aby tym szybciej przywrócić Gwiezdne wojny na ekrany kin. Aktorskie seriale z Disney+ były z całą pewnością ciekawym eksperymentem, ale koniec końców będzie on musiał zostać uznany za nieopłacalny. Nawet największy hit usługi – The Mandalorian – opuszcza ją na rzecz wielkiego ekranu.