W grudniu upłynęło pięć lat od kinowej premiery Skywalker. Odrodzenie. Dopiero teraz jednak finał trylogii sequeli doczekał się komiksowej adaptacji od Marvel Comics. Pierwszy zeszyt trafił do sprzedaży w lutym, zaś drugi kilka dni temu. The Rise of Skywalker w wersji komiksowej to w dużej mierze bardzo wierne odwzorowanie filmu. Najnowszy zeszyt proponuje jednak unikalną dla tej wariacji opowieści wizję Rey po ciemnej stronie Mocy.
W Skywalker. Odrodzenie główna bohaterka poznaje swoje prawdziwe pochodzenie – okazuje się być wnuczką Imperatora Palpatine’a. W związku z tym jeszcze bardziej obawia się kuszenia przez ciemną stronę Mocy, do której zdarza jej się nawet sięgnąć. Film oczywiście przedstawia wizję tego, jak skończyłoby się zaakceptowanie mroku przez Rey. Na wraku drugiej Gwiazdy Śmierci bohaterka konfrontuje się z pochłoniętą przez ciemność wersją siebie, posługującą się podwójnym, składanym mieczem świetlnym o czerwonym ostrzu. Na początku filmu, w scenie treningu, otrzymujemy natomiast krótki przebłysk Mrocznej Rey na tronie Sithów.
Komiksowa wersja The Rise of Skywalker rozszerza nieco ten koncept, pozwalając nam lepiej przyjrzeć się takiej wizji. Umieszcza ją też w nowym kontekście, bo po scenie, w której zdesperowana Rey, próbując ratować Chewbaccę, używa błyskawicy Mocy. Widzimy wówczas panel, na którym Rey zasiada na tronie na Exegolu jako Królowa Sithów, a Kylo Ren zajmuje miejsce u jej boku.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o Epizodzie IX, zapraszamy do naszego zestawienia ciekawostek z filmu.