Seriale

„Akolita” powstawał w zgodzie z jedną zasadą: co zrobiłby George Lucas?

Jutro upłynie okrągły rok od debiutu prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjnego serialu aktorskiego Star Wars. Akolita po raz pierwszy zawitał na Disney+ 4 czerwca 2024 roku. Projekt domknął się na przestrzeni następnych kilku tygodni, po czym podjęto decyzję, by nie przedłużać go na kolejny sezon. Pomimo tego, tytuł raz na jakiś czas zaznacza jeszcze swoją obecność w odległej galaktyce.

Na Star Wars Celebration ogłoszono dwa albumy, które zabiorą czytelników za kulisy produkcji serialu. Ponadto Akolita pozostawia po sobie dwie dodatkowe powieści osadzone w erze Wielkiej Republiki. Pierwsza z nich – Wayseeker – trafiła już nawet do sprzedaży w angielskiej wersji językowej. Oprócz tego jednak rzecz jasna twórcy zaangażowani w powstawanie serialu pozostają aktywni.

Jedną z takich osób jest Chris Teague – główny operator. Filmowiec opowiedział o projekcie w wywiadzie udzielonym niedawno portalowi Gold Derby. Podzielił się sporą ilością naprawdę ciekawych informacji na temat tego, jak powstawał Akolita. Co jednak może wzbudzić wyjątkowe zainteresowanie, to ujawniona przez niego zasada, którą podczas produkcji kierowała się showrunnerka Leslye Headland.

„Leslye zawsze powtarzała: »Co zrobiłby George [Lucas – twórca świata Gwiezdnych wojen]? Co George by o tym myślał?«. To była nasza główna zasada. Jeśli poruszymy kamerą, to musi to coś znaczyć. Musi to podkreślać jakąś część narracji lub być połączone z elementami choreografii.”

Sama Headland także podkreśla rolę sztuki operatorskiej w tworzeniu projektu Star Wars.

„Chcieliśmy uszanować sposób, który wybrał do kręcenia oryginalnych Gwiezdnych wojen. Oprócz miłości do science fiction, naprawdę inspirowało go kino dokumentalne, rejestracje wyścigów. Kamera sama w sobie często jest statyczna, a ruch odbywa się wewnątrz kadru.”

I pod tym względem serialowi trudno zarzucić wiele. Konstrukcja scen akcji bardzo naturalnie przekłada się na ruchy kamery, a każde posunięcie obrazu wydaje się starannie zaplanowane. Nawet wśród największych krytyków, Akolita nierzadko zbiera garść pozytywnych słów za realizację techniczną.

Podobne posty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Wykryto Adblocka :(

Hej! Nasza strona to owoc pracy pasjonatów, lecz musi się również utrzymać! Działamy głównie dzięki reklamom, które wyświetlamy. Rozważ wyłączenie Adblocka, aby zapewnić nam możliwość dalszego dostarczania ciekawych treści.