Premiera Obi-Wana Kenobiego zbliża się wielkimi krokami, a odtwórca głównej roli, Ewan McGregor, kontynuuje swój udział w kampanii promocyjnej, udzielając kolejnych wywiadów. Wczoraj na naszych łamach przytaczaliśmy wypowiedź aktora dotyczącą pracy nad Prequelami oraz uwielbienia, jakim darzy on Zemstę Sithów, z kolei dziś możemy zapoznać się z następną ciekawą rozmową – jednak tym razem skupiającą się wyłącznie na nadchodzącym serialu.
McGregor zamienił kilka słów z Associated Press, zdradzając, że od momentu wypuszczenia pierwszego zwiastuna Kenobiego zdarza mu się śledzić różne materiały wideo, w których fani starają się analizować sceny z serialu i przekazać swoim widzom, o czym będzie on opowiadał. Jak stwierdził, owe analizy w większości są mylne.
„Lubię obserwować, jak ludzie reagują na zapowiedzi, krótkie teasery, a potem prawdziwe zwiastuny. Są te wszystkie osoby, które rozkładają to na czynniki i opowiadają swoim widzom, o czym jest serial. I, wiecie, głównie się mylą. To całkiem zabawne.”
Ewan przybliżył także, jak z jego perspektywy wyglądał czas, kiedy musiał trzymać w tajemnicy swój udział w nagraniach do Obi-Wana Kenobiego.
„Ważną kwestią w tym wszystkim było uważanie, by zbyt wcześnie nie zdradzić, że coś robimy. A to oznaczało, że nigdy nie mogłem mówić całej prawdy, gdy mnie o coś pytano. Więc ludzie mówili: »Zagrałbyś, gdyby Disney chciał zrobić spin-off o Obi-Wanie Kenobim? Zrobiłbyś to?« Wiedziałem, że już nad nim pracujemy, ale musiałem mówić: »Wiesz, gdyby chcieli to zrobić, z radością wziąłbym w tym udział.« Wyglądało to trochę tak, jakby Disney myślał o kimś innym do odegrania tej roli. Czytałem, jak ludzie w Internecie mówili: »Oby obsadzili Ewana!« (…) Było to trochę upokarzające.”
O tym, jak mocno pomyliliśmy się w naszych przypuszczeniach odnośnie serialu (swoją drogą, nasze przeczytacie tutaj), dowiemy się już 27 maja, gdy Obi-Wan Kenobi ukaże się na Disney+. Oficjalna polska premiera nastąpi 14 czerwca.
