Star Wars: Battlefront II – wrażenia z kampanii fabularnej

battlefront2behindscenes

W tej recenzji chciałbym skupić się na opisaniu swoich wrażeń z rozgrywki w kampanię fabularną Star Wars: Battlefront II. Nie porywam się jeszcze na tekst dotyczący całokształtu gry, ponieważ uważam, że tryb single player i rozgrywka multiplayer zasługują na osobne oceny, które dobrze oddadzą ich charakterystykę.

Kampania w Battlefront II jest w pewnym sensie wynikiem próśb graczy, którzy byli mocno zawiedzeni faktem, iż w pierwszej odsłonie gry z 2015 roku próżno było szukać jakichkolwiek fabularnych elementów. EA postanowiło wyjść naprzeciw oczekiwaniom fanów i zaimplementowało w swojej nowej produkcji historię opartą o wydarzenia z czasów Oryginalnej Trylogii oraz nieco późniejsze.

Główną bohaterką jest tutaj Iden Versio – członkini elitarnego Oddziału Inferno, którego głównym zadaniem jest działanie na tyłach wroga i wykonywanie niezwykle niebezpiecznych oraz trudnych zadań. Prolog praktycznie od początku wrzuca nas w wir akcji. Znajdujemy naszą protagonistkę na okręcie Sojuszu Rebeliantów, gdzie przebywa jako więzień, zaś rebeliancki oficer próbuje wyciągnąć z niej kody dostępu do urządzenia zawierającego ważne informacje na temat ruchów imperialnych wojsk. Nie od razu przejmiemy jednak kontrolę nad Iden, ponieważ zadanie jej uwolnienia spada na niewielkiego droida, który towarzyszy naszej bohaterce przez całą grę. Na początku to właśnie jako ów droid przemykamy ukradkiem pośród korytarzy okrętu rebeliantów, próbując odnaleźć celę Versio. Gdy w końcu nam się to udaje, dowódczyni Inferno zostaje uwolniona i wtedy ostatecznie przejmujemy nad nią kontrolę. Iden musi przebić się przez stacjonujących na statku żołnierzy i dotrzeć do urządzenia z danymi o ruchach wojsk, by wymazać te informacje i zapobiec przeciekowi. Kiedy zadanie zostaje wykonane, bohaterka w widowiskowy sposób opuszcza okręt Rebelii, przedostając się na własny statek – Corvusa. Tak kończy się prolog, który zapowiada dalszą, bardzo ciekawą historię.

CorvusAndStarDestroyer

Czy faktycznie taka ona jest?

Jeszcze przed premierą Battlefronta II wczytywałem się w recenzje kampanii krążące w branżowych mediach i opinie o niej nie były zbyt pozytywne. Fabule wytykano brak inwencji, sztampowość oraz ogólną miałkość. Prawdę mówiąc, teraz, gdy jestem już po ukończeniu gry, kompletnie nie rozumiem tych zarzutów.

Historia cały czas trzymała w napięciu, czuć było świetny, gwiezdnowojenny klimat, a ilość zwrotów akcji upakowanych w tej kilkugodzinnej rozgrywce bardzo mnie zaskoczyła (dość powiedzieć, że to, co widzimy w trailerach, ma się nijak do losów Iden w późniejszych sekwencjach kampanii).

Zauważalna była także duża ilość humoru; bohaterowie cały czas doprowadzali mnie do szerokiego wyszczerzu w kierunku ekranu, a kilka razy wręcz parsknięcia ze śmiechu (moim faworytem w tej kategorii był niejaki Shriv, ale odkrycie powodów pozostawię Wam).

the-protagonist-of-the-star-wars-battlefront-ii-single-player-campaign-will-confront-luke-skywalke

Warto także zaznaczyć, że w trakcie gry nie mamy kontroli wyłącznie nad Iden i jej droidem. Sporadycznie zagramy także jako Luke Skywalker, Lando Calrissian, Han Solo i Księżniczka Leia. Każda z tych sekwencji jest bardzo sprytnie wpleciona w fabułę, dzięki czemu, pomimo zmiany perspektywy, czujemy naturalną ciągłość wątku. Swoją drogą, losy bohaterów ukazane w grze wprowadzają bardzo ciekawe motywy do kanonu świata Star Wars (bo przecież tytuł ten stanowi element oficjalnego kanonu).

Wspomniałem wcześniej o tym, że rozgrywka trwała kilka godzin. Historię ukończyłem dokładnie w 7 godzin, a przechodziłem ją na najwyższym poziomie trudności, który, prawdę mówiąc, sprawiał mi czasem problemy (a, jak zapewne część z Was wie, jestem weteranem Battlefrontów). Przeciwnicy sprawnie używali osłon oraz umiejętności, a także próbowali flankować i wykurzać mnie z ukrycia. Nie mogę powiedzieć, żeby był to majstersztyk sztucznej inteligencji, ale jestem też daleki od narzekania.

Czy zatem kampania w Star Wars: Battlefront II jest warta uwagi? Uważam, że jest, ale tylko pod warunkiem, że grę kupiliście głównie po to, aby spędzać czas w trybie multiplayer. 7 godzin rozgrywki w liniowej grze, to zdecydowanie za mało, by płacić za to grubo ponad 200 zł. Single player jest tutaj jedynie miłym dodatkiem do gry sieciowej i o tym należy cały czas pamiętać.


Autor recenzji: Mikołaj Sałasiński

Ocena szczegółowa:

Rozgrywka: 8/10

Fabuła: 9/10

Klimat: 9/10

Postacie: 9/10

Czas gry: 8/10

Ocena ogólna:

8,5/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Wykryto Adblocka :(

Hej! Nasza strona to owoc pracy pasjonatów, lecz musi się również utrzymać! Działamy głównie dzięki reklamom, które wyświetlamy. Rozważ wyłączenie Adblocka, aby zapewnić nam możliwość dalszego dostarczania ciekawych treści.