Filmy

Jednak Wielka Republika zamiast Starej na wielkim ekranie?

Po wczorajszym ogłoszeniu opóźnienia Rogue Squadron Internet zawrzał od dyskusji, w której jednym z najczęściej zadawanych pytań jest: jaki film Star Wars zobaczymy na ekranach kin w grudniu 2023 roku? Dotychczas najpewniejszym kandydatem była produkcja osadzona w czasach Starej Republiki, o której głośno zaczęło być zaledwie kilka dni temu, jednak dzisiaj zaczęły napływać nowe doniesienia, sugerujące, że czas akcji nie będzie tak odległy.

Według Jordana Maisona, gdyby zapytać go o najbliższy projekt kinowy kilka dni temu, to bez wahania odpowiedziałby, że to Stara Republika, zwłaszcza że scenariusz znany jest już od 2019 roku. Inna część jego wiarygodnych kontaktów przekazała mu jednak informacje, wedle których nowy film miałby rozgrywać się około 250 lat przed Mrocznym Widmem, czyli w czasach Wielkiej Republiki, aktualnie rozwijanej ogromnej inicjatywy wydawniczej. Jordan jest w kropce, ponieważ źródła donoszące mu o obu projektach są wiarygodne. Nie pomaga też fakt, że z jednej strony to The High Republic jest obecnie w centrum wydarzeń, ale z drugiej o projektach związanych z The Old Republic słychać już od dłuższego czasu, a ponadto na wczesnym etapie produkcji jest serial osadzony w tych czasach.

Garść nowych szczegółów dorzucił kilka chwil temu równie zaufany portal LRM Online. Według ich źródeł faktycznie trwają prace nad czymś osadzonym w Starej Republice, lecz nie jest to następny film (być może to wspomniany przez Maisona serial). Nowym projektem kinowym rzeczywiście miałby być film osadzony w czasach Wielkiej Republiki. Co więcej, według ich doniesień miałaby to być produkcja skierowana do młodszej widowni, a jej budżet miałby być dużo niższy od opóźnionego Rogue Squadron.

Wolelibyście film osadzony w Starej czy Wielkiej Republice? Dajcie znać w komentarzach!

Podobne posty

2 komentarzy

  1. Zdecydowanie wolałbym film ze Starej Republiki, bo nie mamy z tego okresu żadnych seriali ani filmów. Poza tym okres Starej Republiki był w ostatnich czasach mało rozwijany. Wielka Republika oczywiście to też nowa era wprowadzona przez Disneya i logiczniejsze byłoby robienie filmu z The High Republic, ale ta era dostanie własny serial, który może być dużo dłuższy niż 1 film, a poza tym już nam zapowiedzieli film z The Old Republic i już się napaliłem. :) Aczkolwiek, jest mi obojętne, czy to będzie film ze Starej czy Wielkiej Republiki, bo na film Rouge Squadron, czyli Eskadra Łotrów w ogóle nie czekałem i na myśl, że będzie film o tym, gdzie piloci sobie latają po galaktyce i chwalą się swoimi statkami chce mi się spać. Nawet nie byłoby mi tak bardzo szkoda, gdyby Eskadra Łotrów została anulowana, bo piloci w świecie Gwiezdnych Wojen dostaną też serial „Rangers of the New Republic”. A z resztą, nie jestem zbyt zainteresowany ani Eskadrą Łotrów ani serialem „Rangers of the New Republic”.
    Dziękuję dziennikarzom portalu Rebelianckie Szumowiny za dobre artykuły!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Wykryto Adblocka :(

Hej! Nasza strona to owoc pracy pasjonatów, lecz musi się również utrzymać! Działamy głównie dzięki reklamom, które wyświetlamy. Rozważ wyłączenie Adblocka, aby zapewnić nam możliwość dalszego dostarczania ciekawych treści.