Finał pierwszego sezonu animacji Star Wars: Resistance zaczyna się z naprawdę wielkim przytupem.
W No Escape, Part 1 (pol. Bez ucieczki, część 1) możemy obserwować dalszy ciąg przejmowania stacji Colossus przez Najwyższy Porządek, co skutkuje odsunięciem od władzy i uwięzieniem kapitana Dozy. Torra wzywa Kaza na pomoc, by ten pomógł uwolnić jej ojca oraz swoich przyjaciół. Niestety, w trakcie infiltracji stacji stają się świadkami strzału z Bazy Starkiller.
Najnowszy odcinek z pewnością zaliczyłbym do tych lepszych, aczkolwiek nie wydaje mi się, by przebił on zeszłotygodniowy. Znajomość głównego wydarzenia odcinka, czyli zniszczenia systemu Hosnian, sprawiła, że co chwila nerwowo zerkałem na czas trwania epizodu, byle wreszcie się go doczekać. O ile sam strzał i przemowa Huxa były bardzo mocnym momentem całego sezonu, to w reakcji Kazudy na to wszystko czegoś mi zabrakło… Liczę na to, że jego dramat będzie stanowić ważny element drugiej części finału.
Podobnie czekam na kontynuację wspólnych przygód Dozy z Yeagerem – znajomość byłego imperialnego żołnierza i byłego rebelianckiego pilota jest świetnym materiałem na historię, zwłaszcza, że obie postacie są bardzo dobrze wykreowane i otwarcie krytykują działania wroga, zaś Jarek może imponować swoją zawziętością. Dalsze przekonywanie Tam do racji Najwyższego Porządku wypada całkiem nieźle i jestem ciekaw, jak dziewczyna zareaguje na wieść o wystrzale ze Starkillera. Choć nowi podwodni szturmowcy niestety nie mieli zbyt wiele do roboty i zostali dość prędko wyeliminowani, to muszę pochwalić twórców za ich design.
Nieczęsto mam okazję pochwalić dany epizod za humor, ale temu wyraźnie się to należy. Nie jest to może bardzo wyszukany dowcip, jednak pasujący do sytuacji. No i nareszcie doczekałem się walki droidów, której oczekiwałem w Ostatnim Jedi od BB-8 i BB-9E.
Biorąc pod uwagę także pewien ważny detal dotyczący stacji Colossus (będący potwierdzeniem jednej z fanowskich teorii), na ostatni odcinek oraz na drugi sezon czekam z ogromną niecierpliwością.
Jeden komentarz