Odcinek 5. serii Star Wars: Andor nie przyniósł nam żadnego przełomu w kwestii toczących się aktualnie wątków fabularnych, lecz ostrożnie ustawił pionki przed przyszłotygodniową kulminacją wydarzeń. Tradycyjnie nie zabrakło jednak garści interesujących nawiązań i Easter eggów, które omówimy dla Was w poniższym artykule.
Mleko się rozlało
![](http://i0.wp.com/rebe1scum.com/wp-content/uploads/2022/10/andor-blue-milk.jpg?resize=700%2C349&ssl=1)
W 5. odcinku Andora powraca niebieskie mleko, którym podczas pobytu w rodzinnym domu raczony jest Syril Karn. Słynny napój po raz pierwszy pojawił się już w Nowej nadziei – spożywał go Luke Skywalker, gdy mieszkał z wujostwem na farmie. Jako ciekawostkę można przytoczyć słowa Marka Hamilla na temat specyficznego płynu: aktor stwierdził kiedyś, że był on dość ohydny w smaku.
Dziary
![](http://i0.wp.com/rebe1scum.com/wp-content/uploads/2022/10/andor-krayt-head-tatoo.jpg?resize=700%2C796&ssl=1)
Kiedy Skeen prezentuje Cassianowi swoje tatuaże, pojawia się pośród nich symbol grupy, organizacji bądź gangu o nazwie „Krayt Head”. Jest to oczywiste nawiązanie do smoków krayt z Tatooine, będących postrachem piaszczystych pustyń planety. Jednego z nich mogliśmy zobaczyć w ramach 2. sezonu The Mandalorian, zaś wywodzą się one jeszcze z Legend, gdzie odegrały dość ważną rolę chociażby w grze Knights of the Old Republic.
Prosto z legend
![](http://i0.wp.com/rebe1scum.com/wp-content/uploads/2022/10/andor-lieda-mothma.jpg?resize=700%2C391&ssl=1)
Dla córki Mon Mothmy, Liedy, 5. odcinek Andora był ekranowym debiutem, jednak sama bohaterka pochodzi jeszcze z czasów Expanded Universe. Już wtedy była zaledwie poboczną postacią, wspomnianą w kilku książkach i jednym opowiadaniu, lecz jej obecny charakter mocno różni się od tego, jaki ukazany był w Legendach. Lieda jest teraz niepokorna i wrogo nastawiona względem matki, dokładając swoją cegiełkę do wrażenia, że budowanie rebelii będzie kosztowało Mon Mothmę bardzo wiele – przypuszczalnie doprowadzając do zniszczenia relacji z najbliższą rodziną.
Podróż międzygwiezdna
![](http://i0.wp.com/rebe1scum.com/wp-content/uploads/2022/10/andor-astronavigation-unit.jpg?resize=600%2C336&ssl=1)
Prędkość nadświetlna jest jedną z podstaw funkcjonowania galaktyki Gwiezdnych wojen – bez niej nie byłoby możliwe swobodne podróżowanie, zaś różne cywilizacje nigdy nie mogłyby się spotkać, a co dopiero stworzyć działające organizmy społeczne. Przemieszczanie się na większe odległości byłoby jednak równie niemożliwe bez wcześniejszego obliczenia kursu, a to z kolei zapewniają specjalnie jednostki astronawigacyjne. Gdyby nie urządzenia tego typu, nie można by bezpieczne wykonywać skoków w nadprzestrzeń. Jeszcze cenniejsze są podobne urządzenia pochodzące sprzed czasów imperialnych, bowiem nie zawierają one zabezpieczeń oraz programów śledzących, które mogłyby zdekonspirować jakiekolwiek próby tworzenia rebelianckich komórek. Jak zauważa jeden z towarzyszy Cassiana, te niepozorne pudełka są kluczowe dla powstania Sojuszu.
Palcem po mapie
![](http://i0.wp.com/rebe1scum.com/wp-content/uploads/2020/10/hosnian-prime-destruction.jpg?resize=780%2C325&ssl=1)
Kiedy agenci Imperialnego Biura Bezpieczeństwa wpadają na trop rebelianckich komórek na różnych planetach, wymienione są przez nich dobrze znane nam lokacje. Możemy pośród nich wyróżnić: Hosnian Prime (przyszłą stolicę Nowej Republiki, która została unicestwiona podczas wydarzeń z Przebudzenia Mocy), Fondor (lokalizacja ważnej imperialnej stoczni – świat ten przewinął się m.in. w kampanii gry Battlefront II), a także Jakku (oczywiście to tam poznajemy Rey w ramach wydarzeń z Przebudzenia Mocy, lecz pojawienie się tej nazwy we wczesnych latach istnienia Imperium jest dość zaskakujące, bowiem nie miała ona wówczas żadnego znaczenia politycznego, gospodarczego czy strategicznego).
Kapelusz i lasso
![](http://i0.wp.com/rebe1scum.com/wp-content/uploads/2022/10/andor-indiana-jones-stones.jpg?resize=600%2C364&ssl=1)
Scena, w której powracamy do sklepu z artefaktami Luthena, zawiera akcent nawiązujący do filmów o słynnym archeologu, Indianie Jonesie. Na półce po prawej stronie stoją Kamienie Sankary z filmu Indiana Jones i Świątynia Zagłady. Oczywiście widać tam również holokrony Sithów i Jedi, lecz wspominaliśmy o nich już w kontekście ciekawostek z poprzedniego epizodu.
No i mamy serial typowo turecki😀😁kolejny totalny niewypał!najlepsze iż recenzęci najbardziej skupiają się na artefaktach w sklepie na końcu odcinka. A uwielbiam stwierdzenie PROTAGONISTA po polskiemu to bohater lub kluczowa postać 😅ale to tak
Światów brzmi. Oki podsumowójąc serial na poziomie wypocin 17 mgnień wiosny i tragedii seriali Bobek Feta i Obi twarz Vaderovi Kenobii ps.fenomenalne rozkminienie walki taty z synem na waszej stronie 😀no jakieś jaja😀😁😂proszę w takim razie autora o dokładną analizę walki Bohuna z Wołodyjowskim ☺będzie przebój