Niech Was nie zmyli tytuł epizodu – nowym Indianą Jonesem to on nie jest, jednak nie utrudniło mu to bycia chyba najlepszym odcinkiem sezonu.
The Relic Raiders (pol. Poszukiwacze Reliktów) odnosi się do nowopowołanej przez Kylo Rena jednostki specjalnej szturmowców, która specjalizuje się w wyszukiwaniu i przejmowaniu istotnych artefaktów powiązanych z Mocą, które przyciągają sporą uwagę Najwyższego Wodza (wątek ten przewinął się już w książce Black Spire). Jednym z takich artefaktów jest dziwna piramida w świątyni Sithów na planecie Ashas Ree, gdzie w celu pobrania zaopatrzenia trafia także Kaz z Eilą i Kelem.
Odcinek mocno wyróżnia się przepięknymi designami – czy to w przypadku planety, samej świątyni Sithów (jakże podobnej, a zarazem innej od Malachora), czy zbroi nowych szturmowców. Niewątpliwie miało to silny wpływ na wyjątkowy, niespotykany wcześniej w serialu klimat odcinka.
Zdecydowanie na plus wypadła także nowa bohaterka – Mika Grey. Bardzo przyjazna i interesująca postać, zapewne mająca stać się opiekunką rodzeństwa, którego już dawno nie widzieliśmy na ekranie, ale po powrocie wypadło równie dobrze. Dostaliśmy kolejne deliktane sygnały, że Eila może być czuła na Moc i prawdopodobnie będzie szukała tutaj pomocy Miki, która wie o niej wyjątkowo sporo.
Poza wspomnianym wyżej nawiązaniem do Black Spire, w samej świątyni mogliśmy natrafić na symbole Ciemnej strony Mocy oraz Sithów – zwłaszcza ten drugi coraz bardziej zadomawia się w kanonie. Z kolei planeta Ashas Ree, którą odwiedzają bohaterowie, pochodzi z podręcznika do RPG-owej wersji Tales of the Jedi. To zdecydowanie jeden z bardziej rozwijających lore odcinków animacji, wprost kipiący różnorakimi nawiązaniami.
Jeden komentarz