Choć oryginalne historie z udziałem Wielkiego Admirała Thrawna obecnie funkcjonują jako Legendy, dla bohatera znalazło się miejsce również w nowym kanonie świata Star Wars. Chissański strateg doczekał się nowej książkowej trylogii skupionej tym razem w głównej mierze na nim, kluczowej roli w animowanym serialu Rebelianci, a tymczasem powstają już kolejne powieści i coraz więcej mówi się o debiucie postaci w formie live action.
Jedną z częstszych fanowskich propozycji w kontekście ewentualnego pojawienia się Thrawna w projekcie aktorskim jest obsadzenie w roli Chissa Benedicta Cumberbatcha – znanego widowni głównie za sprawą współczesnej interpretacji opowiadań o Sherlocku Holmesie oraz roli Doktora Strange’a w Marvel Cinematic Universe. Czy Lucasfilm rzeczywiście mógłby rozważać taką opcję? Zapewne tak, jednak bez względu na to najwyraźniej nigdy nie dojdzie ona do skutku. W ostatnim wywiadzie udzielonym portalowi Collider aktor został bowiem wprost zapytany, czy byłby zainteresowany rolą Thrawna, a jego odpowiedź nie pozostawia żadnych wątpliwości.
„W tym momencie zdecydowanie nie. Absolutnie nie chcę być niebieski. Czas spędzany z dziećmi jest dla mnie bardzo cenny i siedzenie, poddawanie się charakteryzacji, bycie malowanym na niebiesko, cały ten czas, żeby wszystko założyć, a potem zdjąć na koniec dnia… To niewłaściwy moment w moim życiu na coś takiego.”
Jeśli zatem w najbliższym czasie faktycznie mamy zobaczyć aktorską wersję Wielkiego Admirała Thrawna, wiemy już na pewno, że nie będzie miał on twarzy Benedicta Cumberbatcha. Kto zatem mógłby wcielić się w Chissa, jeśli zajdzie taka potrzeba? Cóż, dobrych aktorów na pewno nie brakuje – jak na razie fani mogą spokojnie w dalszym ciągu spekulować, choć przy użyciu jednego nazwiska mniej.