Star Wars: Visions był jednym z tych projektów, w przypadku których wiele osób nie do końca wiedziało, czego się spodziewać, jednak w momencie premiery niemal każdy był zainteresowany poznaniem ostatecznego efektu prac najzdolniejszych japońskich studiów anime. Okazało się, że stworzenie antologii, która łączy w sobie elementy kultury japońskiej, kina samurajskiego oraz uniwersum Gwiezdnych wojen, było strzałem w dziesiątkę i choć poszczególne dzieła reprezentowały zróżnicowany poziom, to w ogólnym ujęciu Visions okazało się trafiać w gusta widzów.
Największą bolączką wszystkich animacji była ich długość, bowiem każda trwała zaledwie kilkanaście minut, co nie dawało twórcom zbyt dużego pola do rozwoju przedstawionych tam zdarzeń. Okazuje się, że studio odpowiedzialne za jeden z najlepiej ocenianych odcinków antologii – Dziewiątego Jedi – jest żywo zainteresowane kontynuowaniem historii o córce kowala mieczy świetlnych i drodze do odbudowy Zakonu Jedi.
Reżyser The Ninth Jedi – Kenji Kamiya – ujawnił w niedawnym wywiadzie, że bardzo chciałby otrzymać szansę przedstawienia omawianej historii w szerszym spektrum. Co więcej, wraz ze swoją ekipą nakreślił już dość szczegółowo całą fabułę, choć prace nad krótkometrażówką tego nie wymagały.
Choć Star Wars: Visions nie jest częścią obowiązującego kanonu, pomysł rozwijania niekanonicznych historii równolegle z kanonicznymi to bardzo kusząca perspektywa. Gdyby Lucasfilm dał zielone światło takim projektom, artyści i scenarzyści zyskaliby ogromną dozę swobody w kreowaniu unikalnych historii, które nie byłyby uwikłane w zawiłości chronologii Odległej galaktyki.
Co sądzicie o takim pomyśle? Chcielibyście, żeby historia z Dziewiątego Jedi (lub jakiegokolwiek innego dzieła spoza nowego kanonu Star Wars) była rozwijana?
Jeden komentarz