Przyszłość projektów osadzonych w świecie Gwiezdnych wojen zapowiada się niesamowicie bogato – między innymi jeśli chodzi o występy postaci znanych już fanom uniwersum. W ciągu najbliższych lat mamy też zobaczyć w live action niejedną postać wprowadzoną do kanonu w animowanej formie. Jedną z nich może okazać się Wielki Inkwizytor.
Złoczyńcę mogliśmy oglądać w serialu Star Wars: Rebelianci, gdzie w oryginalnej wersji językowej głosu udzielał mu Jason Isaacs. Aktor spytany w wywiadzie udzielonym portalowi /Film, czy istnieje szansa na przeniesienie Wielkiego Inkwizytora do projektów aktorskich, udzielił redaktorowi bardzo interesującej odpowiedzi.
„Nie mogę nawet uznać istnienia Lucasfilmu jako realnego podmiotu. Podpisałem mnóstwo NDA [non-disclosure agreement – umowa o achowaniu poufności]. Nawet po obecnej rozmowie będę musiał przyjść i uciąć ci język we śnie. Z góry przepraszam.”
Wskazywałoby to wyraźnie, iż Isaacs na pewno ma jakąś przyszłość w świecie Gwiezdnych wojen – oczywiście teoretycznie umowa o zachowaniu poufności mogłaby zostać zawarta w związku z kompletnie niczym, jednak byłaby to sytuacja skrajnie absurdalna i można śmiało zakładać, iż dotyczy ona właściwej umowy. Bardzo możliwe zatem, że zobaczymy jeszcze Wielkiego Inkwizytora i tym razem już nie tylko z głosem, ale również i twarzą wcielającego się w niego aktora.