Ming-Na Wen, wcielająca się w postać Fennec Shand w emitowanym właśnie The Book of Boba Fett, zasugerowała niedawno, że po seansie 7. odcinka fani spojrzą na całokształt serialu w zupełnie innym świetle.
Aktorka udzieliła ostatnio wywiadu dla Radio Times, w którym wyjaśniła, że pewne elementy historii z Księgi Boby Fetta staną się widoczne i bardziej zrozumiałe dopiero po obejrzeniu finałowego odcinka serii.
„Naprawdę mam nadzieję, że [widzowie] zechcą wrócić i zobaczyć cały serial jeszcze raz w innym świetle, wiedząc już, jak się sprawy mają – muszę teraz ostrożnie dobierać słowa – jak wyewoluowały w zderzeniu ze wszystkimi elementami, które pojawiły się po drodze. [Dave Filoni i Jon Favreau] doskonale wiedzą, jak ustawiać pionki i wykonywać później ruchy, o których nawet nie wiesz, że nadejdą. I nagle, nie wiadomo skąd, jest szach mat… Czekamy na to uderzenie. I nie tylko do ostatniego odcinka, bo w każdym odcinku pojawiają się nowe motywy i elementy, które, miejmy nadzieję, zaskoczą fanów. Wiem, że mnie zaskoczyły.”
Odtwórca głównej roli, Temuera Morrison, wyjawił nieco wcześniej, że wraz z postępem historii fani powinni być przygotowani na łzy, zatem możliwe, że serial jeszcze mocniej niż dotychczas skupi się na uczłowieczeniu małomównego Boby Fetta, znanego dotąd głównie ze swojej bezwzględności i brutalności. Kierując się sugestią Ming-Na Wen, będziemy musieli obejrzeć Księgę Boby Fetta do końca, by dowiedzieć się, dokąd zmierza historia bohaterów.
Pierwsze trzy odcinki The Book of Boba Fett są już dostępne na Disney+, zaś czwarty zadebiutuje w najbliższą środę. Nasze wrażenia z każdego z nich znajdziecie tutaj.