Choć w Polsce Mroczne widmo ukazało się dopiero we wrześniu 1999 roku, to właśnie dziś, 19 maja, mija równo 20 lat od światowej premiery pierwszego (czwartego według chronologii wydania) epizodu gwiezdnej sagi. Wyczekiwany od niemal dwóch dekad film miał zapoczątkować nową trylogię, dzięki której fani z całego świata mieli poznać genezę Dartha Vadera, wówczas jeszcze Anakina Skywalkera, oraz złowrogiego Imperium.
Przed twórcami stało nie lada zadanie, zwłaszcza w kontekście ukazania czasów o ponad 30 lat „młodszych” od tych znanych z Oryginalnej Trylogii. Wczesne prace przedprodukcyjne rozpoczęto w 1994 roku, kilka miesięcy przed tym, jak George Lucas zaczął pisać pierwotny scenariusz filmu zatytułowanego wówczas The Beginning. Jak się okazało, zarys fabuły już od pierwszego draftu był ściśle określony, a wprowadzane zmiany były raczej drobne. Nie zmieniło to faktu, że Lucas zawarł w scenariuszu zaledwie 20% historii Prequeli, którą pierwotnie opracował w szkicach, kiedy tworzył Epizody IV – VI.
Z okazji dzisiejszej rocznicy, poniżej chcielibyśmy zaprezentować Wam kilka ciekawostek związanych z tworzeniem Mrocznego widma.
W pierwszym drafcie scenariusza zabrakło zupełnie postaci Qui-Gon Jinna, a cały jego wątek przejął Obi-Wan Kenobi – kreowany na głównego protagonistę nowej trylogii. Dopiero w kolejnych scenariuszach Qui-Gon zawitał do filmu – pierwotnie jego rola miała ograniczyć się do występu na Coruscant oraz podróży z Kenobim na Naboo, gdzie zginąłby w pojedynku z Maulem. Dość intensywnie była również dyskutowana kwestia tego, czy byłby on uczniem, czy mistrzem Obi-Wana. Ostatecznie zdecydowano, że przejmie on całą rolę przeznaczoną dla Kenobiego, który jako uczeń zostanie w pierwszym epizodzie zepchnięty na drugi plan.
Pojazd Federacji Handlowej znany jako MTT został zaprojektowany przez Douga Chianga, który chciał, żeby sylwetka machiny budziła skojarzenia skrzyżowania masywnego parowozu z szarżującym słoniem – między innymi stąd wzięły się przednie działka przypominające kły.
Od początku prac nad filmem planowano, że odwiedzający Tatooine główni bohaterowie nie zawitają do znanego z Oryginalnej Trylogii Mos Eisley. Nowym miastem miała być Mos Espa, której architekturę oparto o tradycyjne tunezyjskie budownictwo. Ponadto pierwsze koncepty sugerowały, że będzie to miasto leżące w wielkim zagłębieniu w ziemi, podobnie do głównej części domostwa Luke’a z Nowej Nadziei.
Sporo zmian dotknęło designu Federacji Handlowej. Nim droidy bojowe uzyskały kształt, który tak dobrze znamy, miały przypominać swoim wyglądem szturmowców Imperium, później zaś były potężnymi robotami, dwukrotnie przewyższającymi człowieka. Z kolei myśliwce nie miały być samodzielnymi pojazdami, tylko maszynami sterowanymi przez droidy. Podobna ewolucja spotkała także okręt flagowy Federacji typu Lucrehulk, który początkowo był klasycznym latającym spodkiem, ale Lucas uświadomił sobie, że tego typu okręt powinien mieć wyraźnie zaznaczony dziób i rufę. Chiang dorysował więc z jednej strony silniki, a z drugiej anteny i hangary, a George zwieńczył projekt dodając centralnie umieszczoną kulę mieszczącą mostek.
W pierwotnej wersji scenariusza Gunganie mieli fruwać na latających wielorybach. Starcie między nimi a droidami, które poruszały się na repulsorowych STAP-ach, miało być jedną z atrakcji finałowej bitwy o Naboo (warto dodać, że pierwotnie Lucas planował nazwać planetę Utapau). Ponadto latające wieloryby miały przewinąć się w wieńczącej film scenie parady. Ostatecznie z pomysłu zrezygnowano, ale niewykluczone, że właśnie stąd Dave Filoni zaczerpnął inspirację dla swoich kosmicznych wielorybów – purrgili.
Relacje między mieszkańcami Theed a tubylczymi Gunganami wyglądały wstępnie zupełnie inaczej. Pomiędzy obiema społecznościami miało dochodzić do częstych kontaktów, w wyniku czego grupy były z sobą bardzo zżyte. Nawet sama królowa Padmé miała mieć w swoich stajniach specjalnego wierzchowca przeznaczonego do podróży po bagnach.
W trakcie prac nad filmem pojawiło się mnóstwo pomysłów dotyczących kreacji Dartha Maula. Początkowo miała to być postać odziana w dziwaczne szaty i wymyślny hełm. Następnie spróbowano z wersją żeńską. Pierwszy koncept, jaki wyszedł spod ręki Iaina McCaiga, był jednak na tyle przerażający, że Lucas poprosił go, by pohamował się i narysował kogoś z „trochę mniej przerażającego koszmaru” (ów mniej przerażający koncept ostatecznie stał się projektem Matki Talzin). Ostatecznie projekt Maula narodził się zupełnie inaczej – „źli” senatorowie z Coruscant mieli nosić na twarzach odpowiednie tatuaże. Z ich podobizn w końcu zrezygnowano, jednak przekuto je w wizerunek ikonicznego złoczyńcy. Pierwszy szkic Maula wyglądał jednak nieco osobliwie – pomimo doboru kolorów i tatuaży był on nadzwyczaj urodziwy, nosił bogato zdobione szaty, a zamiast rogów na głowie miał pióra przytwierdzone wrzynającym się w czaszkę drutem.
Jeden komentarz