Aktualnie uwaga fanów Gwiezdnych wojen skupiona jest wokół debiutującego niebawem Star Wars: Visions oraz zapowiedzianego na grudzień The Book of Boba Fett, jednak to serial o Obi-Wanie Kenobim jest prawdopodobnie najbardziej wyczekiwanym tytułem od wielu lat.
Sporo szczegółów na temat 6-odcinkowej serii o brodatym Jedi wciąż nie jest znanych, jednak od czasu do czasu coś wycieknie do Sieci. Czasem są to szkice koncepcyjne, jak chociażby te przedstawiające Vadera, które nie tak dawno temu pojawiły się za pośrednictwem SWNN, a czasem dowiemy się czegoś ciekawego od zaangażowanych w produkcję aktorów – ten drugi scenariusz sprawdził się podczas ostatniego wywiadu udzielonego przez Sung Kanga portalowi Screen Rant.
Aktor opowiadał o swoich wrażeniach z pracy na planie Obi-Wana Kenobiego i w pewnym momencie powiedział coś bardzo ciekawego, bowiem oznajmił, że jego serialowa postać korzysta z miecza świetlnego.
„Co chwilę musiałem się szczypać, żeby uwierzyć, że biorę w tym wszystkim udział, a moja postać ma miecz świetlny. Pomyślałem wtedy: »Wow, rzeczywiście tu jestem, a to nie jest zabawka, to jest prawdziwy miecz«.”
Wychodzi więc na to, że łącznie w serialu spotkamy co najmniej cztery postaci dzierżące miecze świetlne: Obi-Wana, Vadera, postać graną przez Moses Ingram, a także bohatera (lub antagonistę) Sung Kanga.
Pozostaje jedynie pytanie, w kogo wcieli się Kang? Istnieje cień szansy, że poznamy kolejnego Jedi ocalałego z Rozkazu 66, jednak bardziej prawdopodobne wydaje się, że zarówno Kang, jak i Ingram, wcielą się w imperialnych inkwizytorów. Akcja Kenobiego ma rozgrywać się mniej więcej w tym samym czasie, co wydarzenia z Rebeliantów, zatem nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy spotkali tych samych podwładnych Dartha Vadera, których poznaliśmy w animacji.
Ostatecznie są to jednak wyłącznie nasze przypuszczenia, więc nie przywiązujcie się do nich zbyt mocno. Musimy jeszcze trochę poczekać, zanim przekonamy się, co przygotowali dla nas twórcy.
Obi-Wan Kenobi zadebiutuje na Disney+ w 2022 roku. W roli słynnego mistrza Jedi powróci oczywiście Ewan McGregor.