Na przestrzeni kilkunastu lat swojego istnienia Ahsoka Tano powoli stawała się jedną z najbardziej hołubionych bohaterek Gwiezdnych wojen. Togrutanka zadebiutowała w animowanym filmie Wojny klonów z 2008 roku, odgrywając później istotną rolę w serialu o tym samym tytule, by kilka lat potem, już jako dojrzała użytkowniczka Mocy, pojawić się serii Rebelianci. Ostatni występ byłej uczennicy Anakina Skywalkera mogliśmy zobaczyć w formie live-action, gdy Rosario Dawson zagrała Ahsokę w 2. sezonie The Mandalorian.
Choć aktorski debiut postaci w ogólnym ujęciu został przyjęty z ogromnym entuzjazmem fanów, to pewna część widzów miała zastrzeżenia do designu postaci, znacznie odbiegającego od tego, co pamiętaliśmy z animacji (głównie chodziło tu o charakterystyczne montrale, będące znakiem rozpoznawczym wszystkich Togrutan, które jednak różniły się w proporcjach od tych, jakie Ahsoka posiadała w ostatniej z animacji). Do kwestii projektu bohaterki odniósł się jej oryginalny twórca, Dave Filoni, którego wypowiedź pojawia się w mającej niebawem premierę książce The Art of Star Wars: The Mandalorian Season 2 autorstwa Phila Szostaka.
W ramach albumu znajdziemy cały dział poświęcony postaci Ahsoki Tano, gdzie ukazano grafiki koncepcyjne byłej Jedi, a także wspomnianą wypowiedź Filoniego, rzucającą nieco światła na kwestię zmian w jej wyglądzie.
Filoni ujawnił, że posiadał jeden rysunek postaci z przeszłości, który chciał umieścić w Rebeliantach, jednakże projekt ten nie działałby dobrze w animacji. Gdy z kolei nadszedł czas, by zaprojektować jej postać do Mandalorianina, wrócił do tego rysunku jako możliwego wyglądu.
„Dość dawno temu stworzyłem jeden rysunek Ahsoki, który faktycznie stał się inspiracją dla jej wyglądu w Rebeliantach. Posiadała tam bardziej wydęte samurajskie spodnie, które zostały naciągnięte na uda i łydki. Tworzyło to świetną sylwetkę, ale nie był to design, który dobrze sprawdziłby się w animacji. Kiedy jednak doszliśmy do tego momentu [projektowania na potrzeby The Mandalorian – przyp. red.], zacząłem go ponownie rozważać jako możliwy wygląd.”
Następnie Filoni wyjaśnił różnicę pomiędzy serialem aktorskim a animacją, mówiąc, że jego zdaniem projekty w animacjach powinny charakteryzować się pewną dozą przesady, na przykład przez powiększenie montrali. Montrale na czubku głowy Ahsoki w Rebeliantach są wyraźnie wyższe oraz dłuższe niż w Mandalorianinie.
Twórca dodał też, że produkcja aktorska wiąże się ze sporą ilością ruchu, w związku z czym duże montrale, takie jak w animacjach, działałyby dobrze u postaci drugoplanowych, ale nie u kogoś, na kim cały czas skupiona jest kamera.
„Co by było, gdyby Ahsoka z animacji była faktycznie oparta na swojej wersji aktorskiej? Jedną z rzeczy, które trzeba zrobić w animacji, jest przesada, co można wyrazić między innymi przez większe montrale. Kiedy jednak mają pojawić się w produkcji live-action, nagle staje się to trochę mniej wiarygodne dla oka, przynajmniej według mnie. I jeśli kiedykolwiek zobaczysz nagranie Shaak Ti [togrutańskiej mistrzyni Jedi z ery Prequeli – przyp. red.] w akcji, w jej montralach jest dużo gumowatego ruchu. To świetnie sprawdza się w przypadku postaci w tle, takiej jak ona, ale jeśli mówimy o głównej bohaterce, musisz sprawić, by wszystko wydawało się tak naturalne, jak to tylko możliwe. Nie chcę, aby widzowie skupiali się na montralach czy lekku.”
A co Wy sądziliście o montralach Ahsoki z The Mandalorian? Zwróciliście na nie uwagę czy ich projekt raczej Wam nie przeszkadzał? Dajcie znać w komentarzach!
The Art of Star Wars: The Mandalorian Season 2 zadebiutuje za Oceanem 15 lutego.