Od premiery kolejnego serialu aktorskiego Star Wars na Disney+ dzielą nas już mniej niż 3 miesiące. Obi-Wan Kenobi trafi bowiem do oferty platformy streamingowej 25 maja tego roku, dokładnie w 45. rocznicę debiutu Nowej nadziei. Jednocześnie minie 17 lat od kinowej premiery Zemsty Sithów.
Oznacza to rzecz jasna, iż aktorzy, których znamy w świecie Gwiezdnych wojen z ról w Prequelach, są znacznie starsi niż gdy występowali w filmach George’a Lucasa. Dlatego też dziwić nie powinny doniesienia portalu Making Star Wars, według których Hayden Christensen zostanie cyfrowo odmłodzony na potrzeby scen rozgrywających się w przeszłości względem akcji serialu. Najpewniej będą to retrospekcje przedstawiające okres wojen klonów – trudno w końcu oczekiwać, by sięgano przed wydarzenia z Ataku klonów. Nasuwa się tu pytanie, czy w takich retrospekcjach zobaczymy również tytułowego bohatera nadchodzącego projektu i czy w Obi-Wanie Kenobim również Ewan McGregor zostanie cyfrowo odmłodzony.
Warto zwrócić uwagę, iż odmładzanie aktorów za pomocą efektów komputerowych generalnie stoi na znacznie wyższym poziomie niż budowanie cyfrowych twarzy od podstaw czy tworzenie deepfake’ów. Prawdopodobnie uda się zatem uniknąć licznych niedociągnięć, których można doświadczyć w niedawnym występie Luke’a Skywalkera w The Book of Boba Fett. Ponadto odmłodzony Christensen, jeśli będzie mówić w scenach retrospekcji, prawdopodobnie mówić będzie własnym głosem – nie generatora.
Jesteście ciekawi, jak Obi-Wan Kenobi po tylu latach przedstawi nam ponownie Anakina Skywalkera?
Jeden komentarz