Na przestrzeni ostatnich kilku dni za sprawą wywiadu przeprowadzonego przez portal The Direct dowiadujemy się bardzo dużo na temat porzuconego kinowego projektu poświęconego postaci Obi-Wana Kenobiego. Autor scenariusza filmu, Stuart Beattie, ujawnił między innymi, iż planował powstanie całej trylogii czy że Reva miała zginąć z rąk Vadera. Teraz natomiast okazuje się, że mogliśmy zobaczyć jedną znajomą twarz więcej.
Technicznie rzecz biorąc w serialowej wersji historii twarz tę zobaczyliśmy – chodzi bowiem o postać klona, z których jeden w krótkiej scenie pojawił się w Obi-Wanie Kenobim. W tym przypadku byłby to jednak komandor Cody, który miałby całkiem istotną rolę do odegrania w filmie. Spytany, czy w jego scenariuszu występowały jakieś znane postaci ze świata Gwiezdnych wojen, Beattie oznajmił:
„Tak, tak. Cody był ważny. Uwielbiam pomysł, żeby Obi-Wan miał kumpla na Tatooine. Takiego sekretnego. Pierwszy raz, gdy szedłby do miasta, Cody śledziłby go i w końcu zaatakował, przystawił nóż do gardła i powiedział »Nie żyjesz«. Wtedy okazałoby się, że tak naprawdę chodzi mu o to, żeby coś pokazać, że Obi-Wan musi być bardziej czujny. Zdajesz sobie wtedy sprawę z tego, że Cody zmienił się z kogoś, kto próbował go zabić, gdy ich ostatnio widzieliśmy, w kogoś, kto ma na celu chronienie go. Na tym etapie nie ma już biochipa w głowie i uświadamia sobie, że to co zrobił, było złe. W równym stopniu co Obi-Wanem kieruje nim poczucie winy. Tak że jest tych dwóch starych wojowników, spierających się jak stare dobre małżeństwo i narzekających, o ile było lepiej, gdy mieli za sobą całą armię.
Miałem pomysł, żeby Obi-Wan pozostawił opiekę nad Lukiem Cody’emu na czas, gdy opuszcza Tatooine. To zapewniło ciekawy podwątek, do którego można by co jakiś czas powracać. To bardzo ciekawa postać, która w dodatku prowadzi wyścig z czasem, bo starzeje się dwukrotnie szybciej. Chce odpokutować najgorszą rzecz, jaką zrobił w życiu. To tragiczne, ale interesujące. […] Po prostu czułem, że Obi-Wan potrzebuje kogoś, z kim mógłby porozmawiać – kogoś, kto mógłby mu powiedzieć, że jest w złym stanie.”
Obi-Wan Kenobi dostępny jest w całości na Disney+. Póki co nie ma oficjalnych planów na kontynuowanie serialu, choć Beattie, na którego scenariuszu oparto projekt, planował jeszcze dwa filmy, a sama Kathleen Kennedy potwierdziła niedawno, iż Lucasfilm może rozważyć wyprodukowanie kolejnych sezonów.