The Rise of Skywalker zdradził sporo tajemnic nawarstwiających się w trakcie wydarzeń z trylogii Sequeli i całej sagi Star Wars (ocenę sposobu, w jaki tego dokonał, pozostawimy już każdemu z osobna). Jedną z zagadek częściowo wyjaśnionych w filmie było pochodzenie Snoke’a – dowiedzieliśmy się, że wódz Najwyższego Porządku był tylko klonem i marionetką w rękach Palpatine’a. Wydawałoby się, że to zamyka temat antagonisty Przebudzenia Mocy i Ostatniego Jedi, jednak okazuje się, że jest jeszcze parę informacji do dodania w tej kwestii.
Mająca niebawem swoją premierę książka The Star Wars Book autorstwa Cole’a Hortona, Pabla Hidalgo i Dana Zehra ujawnia interesujące szczegóły na temat zdeformowanego czarnego charakteru.
Jeden z fanów zamieścił na Twitterze zdjęcie strony pochodzącej z omawianej pozycji, przedstawiającej opis Snoke’a. Dowiadujemy się z niej, że był on nie tylko klonem, lecz został stworzony „od zera” przez Imperatora (czyli nigdy wcześniej nie było „prawdziwego” Snoke’a). Co więcej, lider Najwyższego Porządku miał wolną wolę i mógł myśleć oraz działać samodzielnie, a Palpatine sterował jego poczynaniami bardzo subtelnie, wpływając jedynie na ostateczne cele i poczynania swojej marionetki. Sam zainteresowany prawdopodobnie nie zdawał sobie sprawy z tego, jakie jest jego prawdziwie przeznaczenie i nie miał nawet pojęcia, że został wyhodowany.
Fragment książki oraz wykonane przez nas tłumaczenie znajdziecie poniżej.
„Bardzo możliwe, że sam Snoke nie zna swojej prawdziwej natury. Snoke jest strandcastem – sztucznym wytworem genetyki wymyślonym przez odrodzonego Dartha Sidiousa, by stać się prokurentem jego władzy. Snoke ma wolną wolę, lecz jego czyny i cele są zaplanowane przez Sidiousa. […]”
The Star Wars Book pojawi się na półkach księgarń za Oceanem już 20 października.
Podoba Ci się nasza praca? Rozważ wsparcie naszej twórczości przez Patronite. Zapewnisz nam w ten sposób niezależność i możliwość rozwoju. Dzięki wpłatom od czytelników możemy codziennie dostarczać rzetelne wieści ze świata Gwiezdnych wojen!
Jeden komentarz