
Tak jak wskazywały wszystkie znaki na niebie i ziemi, we wczorajszym odcinku The Mandalorian w końcu zobaczyliśmy Ahsokę Tano w formie live action. W bohaterkę zgodnie z doniesieniami wcieliła się Rosario Dawson. Oczywistym jest, iż przy przekładaniu postaci animowanej na wersję aktorską nie może obejść się bez pewnych zmian – a że style animacji Wojen klonów i Rebeliantów do najbardziej realistycznych nie należą, były one wręcz konieczne.
Zapewne większość fanów przywiązujących wagę do wizualnych aspektów produkcji zauważyła, iż Ahsoka z odcinka The Jedi ma wyraźnie krótsze lekku i montrale w porównaniu nie tylko z jej wersją z Rebels, ale nawet z tą z niedawnego finału The Clone Wars. Wyjaśnienie w tej kwestii zapewnił Brian Matyas – artysta odpowiedzialny za wstępne projekty między innymi wyglądu postaci – odpowiadając na pytanie jednego z fanów. Nie powinno stanowić ono zaskoczenia: wszystko musiało zostać dostosowane do fizycznych możliwości – a że Ahsoka porusza się nie tylko spokojnym, powolnym krokiem i czasem musi dobyć mieczy świetlnych, kompromisy tym bardziej były potrzebne.
„Tak, to [niepraktyczność] była główną obawą. Wykonałem masę projektów poszukując ich [lekku i montrali – przyp. red.] odpowiedniego rozmiaru dla aktorki, przy jednoczesnym uwzględnieniu ruchu oraz kaskaderki. Niedługo na pewno będę mógł powiedzieć więcej!”
Kolejny odcinek The Mandalorian trafi na Disney+ oczywiście w przyszły piątek. Emisja 2. sezonu serialu zakończy się 18 grudnia wraz z debiutem Rozdziału 16. Tymczasem ostatnio pojawia się coraz więcej informacji na temat potencjalnych spin-offów pierwszego serialu aktorskiego Star Wars – swego czasu mówiło się też o solowym tytule poświęconym Ahsoce, którego powstanie po odcinku The Jedi nie wydaje się szczególnie nieprawdopodobne.
Faktycznie rzucało się to w oczy, ale mimo to Rosario pasuje idealnie do roli Ahsoki zarówno pod względem wizualnym jak i głosu, a jako, że bardzo lubię Ahsokę to bałam się, że inny głos będzie mnie drażnił, a tu takie miłe zaskoczenie :)