Na początku grudnia ubiegłego roku zostaliśmy uraczeni niezwykle widowiskowym zwiastunem nowej gry z uniwersum odległej galaktyki, której produkcją zajmuje się studio Quantic Dream, znane m.in. z bardzo pozytywnie ocenianej przygodówki Detroit: Become Human. Ogłoszenie prac nad Star Wars Eclipse było sporym wydarzeniem, dodatkowo wzmocnionym przez fakt osadzenia fabuły w czasach Wielkiej Republiki, rozwijanej dotąd jedynie za pośrednictwem pozycji literackich. Jeśli jednak wierzyć najnowszym doniesieniom, w Zaćmienie nie zagramy zbyt prędko.
Jeszcze pod koniec 2021 roku informowaliśmy na naszych łamach o sporych problemach, z jakimi mierzy się francuskie studio w kontekście gwiezdnowojennej produkcji. Choć proces deweloperski trwał wówczas już od kilkunastu miesięcy (na ten moment będzie to ponad 20 miesięcy), twórcy cały czas zmagali się z podstawowymi problemami, takimi jak silnik gry, który nie jest przystosowany do generowania otwartego świata. Sytuacji nie ułatwiała też kiepska renoma QD, „słynącego” z rzekomo toksycznych warunków pracy oraz oskarżeń o przypadki dyskryminacji na tle orientacji seksualnej. Wszystko to kumuluje się w efekt w postaci ponad 1/3 nieobsadzonych stanowisk pracy, które są niezbędne do efektywnego rozwoju gry.
Jak donosi znany branżowy insider, Tom Henderson, odpowiadający także za wcześniejszy raport zza kulis powstawania Star Wars Eclipse, planowana premiera tytułu została znacznie przesunięta względem pierwotnych założeń. W tej chwili zakłada się, że gra ukaże się najprędzej między 2027 a 2028 rokiem, czego bezpośrednią przyczyną są omawiane wcześniej niedobory kadrowe w Quantic.
W rzeczywistości takie doniesienia mogą równie dobrze oznaczać, że Eclipse (przynajmniej stworzonego przez QD) nie zobaczymy już nigdy, gdyż konieczność poświęcenia kolejnych 6 lat na produkcję, podczas gdy trwa ona już niemal 2 lata, dobitnie pokazuje, w jak kiepskim stanie może być odpowiedzialne za nią studio. Są to jednak wyłącznie nasze spekulacje, zatem nie traktujcie ich zbyt poważnie.
Tak czy inaczej, wychodzi na to, że na najbliższe parę lat możemy zapomnieć o Star Wars Eclipse i skupić się na innych, bardziej realnych projektach.
