Raptem wczoraj gruchnęła niespodziewana wiadomość o tym, że należące do Ubisoftu studio Massive Entertainment pracuje nad nową grą z uniwersum Star Wars, którą opisano jako fabularny tytuł z otwartym światem. Wiadomość była szokująca nie tylko dlatego, że dotyczyła zupełnie nowej produkcji osadzonej w odległej galaktyce, ale przede wszystkim z uwagi na fakt, iż dotychczas inny wydawca – Electronic Arts – posiadał wyłączność w kontekście produkowania i wydawania wysokobudżetowych gier wideo sygnowanych logiem Lucasfilmu.
Doniesienia wywołały niemałe zamieszanie, co w końcu doprowadziło do pytań o to, czy podpisana na 10 lat umowa na wyłączność zwyczajnie wygasła przedwcześnie oraz czy oznacza to, że EA zostało zupełnie odsunięte od Gwiezdnych wojen. Odpowiedź przyszła ze strony Andy’ego McNamary, dyrektora ds. strategii komunikacji w Electronic Arts, oraz samego wydawcy.
Jak możemy przeczytać na Twitterze, amerykański gigant wciąż pracuje nad kolejnymi grami osadzonymi w odległej galaktyce.
„Odnosząc się do całego zamieszania, tworzymy kolejne tytuły Star Wars, gdybyście się nad tym zastanawiali.”
McNamara zapewnił również, że wyłączność na wydawanie gwiezdnowojennych gier cały czas obowiązuje, tak więc do 2023 roku EA może spać spokojnie (oby nie dosłownie).
„Wcześniejsza umowa wciąż obowiązuje.”
Podsumowując, „Elektronicy” wciąż mają jeszcze 2 lata wyłączności na produkcje spod szyldu Star Wars, a po tym czasie nadal będą mogli tworzyć swoje gry, z tym że licencja zostanie otwarta dla innych firm. Póki co do tego grona dołączył jedynie Ubisoft, ale kto wie, co przyniesie przyszłość. Natomiast wszystko to, co opisaliśmy powyżej, oznacza, że gry z otwartym światem od Francuzów nie ujrzymy prędzej, niż we wspomnianym już 2023 roku.
3 komentarzy