Minęło zaledwie kilka miesięcy od zakończenia 3. sezonu The Mandalorian. Debiut kolejnego wydawał się jedynie kwestią czasu. W amerykańskim przemyśle filmowym doszło jednak do ważnych wydarzeń – rozpoczął się strajk scenarzystów oraz aktorów. Na skutek tego większość produkcji stanęło w miejscu. Według ostatnich doniesień Lucasfilm planuje zmienić strategię.
Jak przekazuje portal Making Star Wars, 4. sezon The Mandalorian może nie powstać. Nie oznaczałoby to jednak całkowitego porzucenia projektu. W miejsce serialu wyprodukowany miałby zostać pełnometrażowy film dystrybuowany w kinach. Taki pomysł podobno chodzi obecnie po głowie producentom z wytwórni – póki co nikt nie podejmuje jeszcze realnych kroków. Nie wiemy też, jaki stosunek do takiej koncepcji mogą mieć twórcy przygód Dina Djarina i Grogu.
Wiele wskazywało na to, iż Disney i tak chciał z powrotem skupić się na produkcji filmów ze świata Star Wars. W przeciwieństwie do sytuacji z ostatnich lat, seriale najpewniej zaczną odgrywać drugorzędną rolę. Zmiana The Mandalorian w kinową markę pasowałaby do tej strategii. Co jednak ważniejsze, w obliczu strajków pojawiły się wątpliwości, czy Dave Filoni i Jon Favreau zdążą zrealizować serialowe ambicje przed nadchodzącym filmem pierwszego z nich. Podobno prowadzić mają do niego jeszcze dwa sezony seriali aktorskich Star Wars na Disney+. Najwyraźniej produkcja jednego z nich w formie dodatkowego filmu mogłaby skrócić czas potrzebny na zrealizowanie tego planu.
Niewykluczone, że obecny terminarz gwiezdnowojennych premier kinowych mógłby się przysłużyć temu pomysłowi. Disney zarezerwował bowiem daty w maju i grudniu 2026 roku oraz w grudniu 2027 roku. Pierwszy zadebiutować ma film o Rey i Nowym Zakonie Jedi. Wykorzystanie kolejnych dwóch terminów na projekty Filoniego i Favreau pozwoliłoby wypuścić teoretyczny film The Mandalorian i w ciągu rocznej przerwy 2. sezon Ahsoki przed premierą wielkiego finału.