Na początku ubiegłego miesiąca Lucasfilm zapowiedział trzy nowe filmy Star Wars. Będą to: produkcja o Nowym Zakonie Jedi, kinowy finał narracji budowanej w serialach oraz projekt o pierwszych użytkownikach Mocy. Wiemy jednak także o innych planach wytwórni. Problem w tym, że przeważnie dłuższy czas bez nowych informacji ze strony studia oznacza, iż zostały one porzucone. Ale przynajmniej jeden film najwyraźniej wciąż powstaje.
Mowa o projekcie Taiki Waititiego. Według ostatniego raportu Deadline, reżyser nadal ma wybrać się w podróż do odległej galaktyki. Co więcej, podobno nastąpi to bardzo niedługo. Waititi w pierwszej kolejności nakręci adaptację książki Klara i Słońce Kazuo Ishiguro. Na plan zdjęciowy swoich Gwiezdnych wojen natomiast ma wejść w przyszłym roku.
Co ciekawe, oznaczałoby to, że w bardzo krótkim okresie zadebiutowałyby aż trzy filmy Star Wars. Projekt o Nowym Zakonie Jedi ma trafić do kin w grudniu 2025, a produkcja Dave’a Filoniego celuje w 2026. Zdjęcia do pierwszego z nich również rozpoczną się w 2024. W związku z tym trudno określić, gdzie w kalendarzu premier Taika Waititi miałby się wpasować. Wiemy, że odpowiednio promowane, gwiezdnowojenne tytuły mogą odnosić sukcesy nawet jeśli ich premiery dzieli zaledwie rok. Udowadniają to Przebudzenie Mocy (2015 – 2 miliardy dolarów), Łotr 1 (2016 – miliard dolarów) i Ostatni Jedi (2017 – 1,33 miliarda dolarów). Trzy nowe filmy mogłyby jednak debiutować na przestrzeni zaledwie dwóch lat, co mogłoby już doprowadzić do przesytu.